KE: Będzie 20 tygodni macierzyńskiego?
W Polsce nadal niewielu mężczyzn korzysta z urlopów tacierzyńskich - ocenia minister pracy Jolanta Fedak. Z raportu przedstawionego przy okazji odbywającego się w Krakowie nieformalnego spotkania unijnych ministrów do spraw zatrudnienia i polityki społecznej wynika, że w Unii wykorzystywanie tego typu urlopów jest bardzo zróżnicowane. Na przykład, w 2007 roku w Szwecji 77 ojców przypadało na każde 100 matek podejmujących opiekę nad dzieckiem.
Natomiast na Cyprze, w Estonii, Finlandii, we Francji, w Niemczech i na Słowacji na każde 100 matek przypadało mniej niż 10 ojców korzystających z takiej możliwości. Minister Fedak przypomina, że od przyszłego roku urlop tacierzyński w Polsce będzie dwutygodniowy. Zaznacza, że nie może wykorzystać go kobieta.
Podkreśla, że urlop tacierzyński jest pełnopłatny. Z raportu wynika też, że Polska znajduje się wśród krajów, które mają jedne z najsłabszych zabezpieczeń instytucjonalnych jeżeli chodzi o opiekę nad dziećmi i na przykład osobami starszymi i chorymi. Ale - jak podkreśla minister Fedak - Polska wydłużyła w 2009 roku urlop macierzyński.
Czyli zwiększono indywidualną opiekę nad dzieckiem. Z raportu przygotowanego przez Europejski Instytut do spraw Równości Kobiet i Mężczyzn wynika również, że mimo wielu działań politycznych, kobiety pozostają głównymi opiekunami dzieci i osób starszych. W Europie kobiety w wieku od 25 do 44 lat przeznaczają dziennie na opiekę nad dziećmi trzy razy więcej czasu niż mężczyźni. Podczas krakowskiego spotkania podpisano wspólną deklarację, w której ministrowie zapewniają, że będą działać na rzecz zrównania płci na rynku pracy.
Nie nadszedł czas na kompromis w sprawie urlopów macierzyńskich - tak polska minister pracy podsumowała nieformalne spotkanie Rady Unii Europejskiej dotyczące równości płci. Zebrani w Krakowie politycy zadeklarowali dobrą wolę w innych kwestiach, ale co do urlopów chcą zachować własne rozwiązania.
Minister Jolanta Fedak na konferencji prasowej wyjaśniła, że Parlament Europejski obstaje przy swoich propozycjach, Komisja Europejska przy swoich, a państwa członkowskie nie zamierzają rezygnować z własnych uregulowań.
Jolanta Fedak powiedziała Polskiemu Radiu, że w tej sytuacji trudno mówić o podjęciu działań o charakterze kompromisowym.
- Dla większości krajów jest nie do przyjęcia propozycja Parlamentu. Mamy więc jasność, że nie będzie radykalnej zmiany stanowiska Rady, podczas gdy Parlament upiera się przy swoich rozwiązaniach - dodała. Minister pracy i opieki społecznej powiedziała, że podczas obrad przedstawiciele krajów członkowskich argumentowali, iż kwestie opieki nad dziećmi należą do kompetencji narodowych, a rozwiązania stosowane w poszczególnych państwach są często - ich zdaniem - dużo lepsze i dalej idące, niż te proponowane przez Brukselę i Strasburg.
Proszona o wyliczenie tych krajów, dała przykład Litwy, Niemiec, Francji i krajów skandynawskich. W relacji minister Fedak, przedstawiciele państw członkowskich Unii podnosili również kwestie finansowe: przygotowywane rozwiązania nie dość, że ich zdaniem gorsze, pociągnęłyby - prócz już poniesionych - nowe, niebagatelne koszty. Komisja Europejska proponuje 18 tygodni urlopu macierzyńskiego. Parlament Europejski chce wydłużyć go do 20 tygodni.