Kibice jako żyła złota dla Euro 2012
Piłkarskie Euro 2012 to nie tylko emocje sportowe, ale i biznes. Doradcy z państw, które organizowały wcześniej tę imprezę, zgodnie twierdzą, że Polska i Ukraina mogą zarobić głównie na kibicach. Od nich zależy czy organizacja ME przyniesie zyski czy straty.
Jak podaje "Dziennik", w Polsce najwięcej zarobią hotelarze, sprzedawcy pamiątek z miast, w których odbywać się mecze, właściciele pubów, barów oraz linie lotnicze. Dodatkowo zysk ze sprzedaży biletów oraz oficjalnych gadżetów trafi głownie do UEFA. Europejska Federacja Piłkarska zarobi m.in. na transmisjach telewizyjnych.
Estadio da Luz (Stadion Światła w Lizbonie) kosztował 130 mln USD. Eksperci obliczyli, że wydatkowane pieniądze na postawienie tego obiektu jeszcze się nie zwróciły. ME w tym kraju organizowane były pięć lat temu. Dla porównania: Stadion Narodowy w Warszawie powstanie za ok. 300 mln dolarów. A to nie koniec płatności. Ministerstwo Sportu i Turystyki oszacowało, że całkowite wydatki na Euro 2012 mogą wynieść ok. 95 mld zł.
Nadzieje, na to że ME 2012 okaże się dla Polski żyłą złota ostudził Nicolas Cornu z Królewskiej Federacji Piłki Nożnej w Belgii: - Do 2000 roku Euro przyniosło wyłącznie straty państwom organizującym tą imprezę. Dodał, że niewątpliwym atutem Belgii było wcześniejsze posiadanie wyczynowej bazy sportowej.
Sukces ekonomiczny zależy od tego, jak zostaną przyjęci kibice w naszym kraju. Jeśli stworzy im się korzystne warunki tj. odpowiednią liczbę miejsc w hotelach, pola namiotowe, telebimy dla tych którzy nie zdobędą biletów, to Polska może liczyć na podobne zyski jakie osiągnęła Austria (czyli prawie 287 mln euro). Taką prognozę przedstawił Marc Stickdorn, który zanalizował dochody Austrii w Euro 2008. Warto także zainwestować w różne rozrywki dla fanów, aby pobyt w naszym kraju mile wspominali.
opr. Anna Śliwa
* * *
Około 50 mln euro będzie kosztować stworzenie zintegrowanego systemu transportu zbiorowego w aglomeracji krakowskiej. Przedsięwzięcie dofinansowywane przez Unię Europejską powinno być gotowe przed EURO 2012.
W czwartek spotkali się uczestnicy przedsięwzięcia. Liderem projektu jest PKP Polskie Linie Kolejowe SA, a partnerami - PKP Przewozy Regionalne oraz Gmina Wieliczka. Inwestycja dofinansowana będzie w około 50 proc. w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko.
W ramach prac przebudowany zostanie Dworzec Główny PKP w Krakowie, zmodernizowane linie kolejowe nr 109 Kraków Bieżanów - Wieliczka i nr 94 Kraków Bonarka - Kraków Swoszowice, zbudowane dwa parkingi typu Park&Ride w Wieliczce oraz trzy węzły przesiadkowe Kraków - Główny, Wieliczka Rynek i Wieliczka. Powstanie też system dystrybucji i identyfikacji biletów. Wszystkie zadanie mają być gotowe przed 2012 rokiem.
- System transportu aglomeracyjnego, łączącego transport szybowy, autobusowy i lotniczy, staje się faktem. To przedsięwzięcie jest jedną z jego części - zaznaczył wicemarszałek województwa małpolskiego Roman Ciepiela.
Jak wyliczył, w sumie wszystkie zadania związane z transportem w aglomeracji krakowskiej będą kosztować w najbliższych latach około 300 mln euro. Miasto Kraków ze środków unijnych remontuje i buduje nowe torowiska tramwajowe oraz kupuje niskopodłogowy tabor. Województwo małopolskie zakupi nowe pociągi do obsługi tras regionalnych, a PKP wyremontuje dworce i linie kolejowe.
- W ten sposób Kraków przygotowuje się na przyjęcie tysięcy gości podczas EURO 2012 - dodał Ciepiela. (PAP)