Kiedy dojdzie do pierwszej obniżki stóp procentowych?

Przed nami jeszcze wiele podwyżek stóp procentowych, na ich pierwszą obniżkę poczekamy długo. Najwcześniej może zdarzyć się dopiero w 2024 r.

Grupa Polsat Plus i Fundacja Polsat razem dla dzieci z Ukrainy

Po dziewiątej z rzędu podwyżce podstawowa stopa referencyjna wzrosła do 6 proc. RPP podnosząc stopy tym razem nie zaskoczyła inwestorów.

W tym roku czeka nas jeszcze sześć posiedzeń Rady Polityki Pieniężnej, ale potencjalnie tylko pięć decyzji dotyczących stóp procentowych, ze względu na przyjęty harmonogram prac RPP. Licząc, że na każdym posiedzeniu będziemy mieli decyzję o podwyżce o standardowe 25 punktów bazowych, stopy procentowe w Polsce mogłyby sięgnąć 7,25 proc. Prawdopodobnie w tych okolicach 7,25 proc.-7,5 proc. powinniśmy szukać szczytu podwyżek, oczywiście jeśli inflacja w końcu zacznie odwracać. Jeśli taka sytuacja miałaby miejsce, już w przyszłym roku można byłoby oczekiwać obniżek w kierunku stopy neutralnej. Jak przedstawiają się oczekiwania rynkowe? Trzymiesięczny WIBOR zakłada stopę na poziomie 6,7 proc., co oznacza przynajmniej trzy podwyżki o 25 pb, natomiast 6-miesięczny WIBOR znajduje się na poziomie 7 proc. Kontrakt na stopę procentową za dziewięć miesięcy na trzy miesiące, czyli tzw. FRA 9x12 zakłada, że stopa procentowa sięgnie poziomu 7,8 proc.

Reklama

Dalsze podwyżki stóp procentowych są przed nami, bo cały czas strona popytowa gospodarki jest mocna. W tej diagnozie zawiera się odpowiedź na pytanie, co musiałoby się stać, aby RPP ogłosiła pierwszą obniżkę.

- Popyt musi być na tyle słaby, aby na horyzoncie widać było powrót do celu inflacyjnego, przyjętego w Polsce jako 2,5 proc. (+/- 1 proc.), jak śmiesznie by to dziś nie brzmiało - mówi w rozmowie z MarketNews24 dr Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB. - Przyszłoroczna inflacja rysuje się nam znacznie powyżej celu inflacyjnego, a więc na obniżki stóp poczekamy jeszcze długo.

W tym i przyszłym roku utrzyma się wysoki popyt, bo taki jest rynek pracy, na którym szybko rosną przeciętne wynagrodzenia. I rząd oddziałuje w przeciwnym kierunku niż RPP, poprzez potężne transfery socjalne i inne wydatki budżetowe zwiększa popyt i wzrost cen.

Trudno będzie stłumić inflację, która w maju osiągnęła 13,9 proc. r/r, a inflacja bazowa wyniosła aż 8,5 proc., co tylko potwierdza, że rekordowa inflacja w dużej części wynika z czynników wewnętrznych.

Inflacja ma też rosnąć w najbliższych miesiącach. Najbardziej optymistyczny jest NBP, gdy twierdzi, że największe jej wzrosty skończą się wraz z końcem lata.

- Dotąd gospodarstwa domowe, które mają oszczędności, były wyłączone z grona walczących z inflacją, ponieważ oprocentowanie obligacji i lokat przynosiło duże straty - dodaje ekspert XTB. - Teraz to się zaczęło zmieniać, ale to jeszcze nie jest gaszenie pożaru.

Niebezpieczne nadal jest to, że mamy wysokie oczekiwania inflacyjne, ponieważ zaczęliśmy się godzić z kolejnymi wysokimi wzrostami cen. Podobnie zachowują się przedsiębiorstwa.

- Mamy skłonność, żeby myśleć, że jutro będzie tak jak dzisiaj, dlatego wysokie oczekiwania inflacyjne są tak niebezpieczną pułapką - komentuje P. Kwiecień. - Największym grzesznikiem, który to spowodował, jest amerykański bank centralny. Jesteśmy wprawdzie udziałowcami tej sytuacji, ale sami też się spóźniliśmy w działaniach NBP i RPP. Natomiast pozytywnie oceniam, że teraz RPP kondensuje ten cykl podwyżek i robi to, gdy gospodarka nadal radzi sobie dość dobrze - dodaje.

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

marketnews24.pl
Dowiedz się więcej na temat: stopy procentowe | Rada Polityki Pieniężnej
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »