Kiedy w Polsce będą możliwe obniżki stóp? Członek RPP o ważnym momencie

Przestrzeń do obniżek stóp procentowych w Polsce pojawi się na przełomie I i II kwartału 2025 roku, czyli w kwietniu - powiedział członek Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Henryk Wnorowski w rozmowie z ISBnews. Jak zauważył, inflacja konsumencka w Polsce minie już wtedy szczyt. NBP zaś będzie dysponował najnowszą, marcową projekcją ekonomiczną, która będzie wskazywać na trwały trend spadkowy inflacji. Członek RPP odniósł się również do tego, jaka powinna być skala pierwszej obniżki stóp.

"Wydaje się, że najbardziej realistyczny scenariusz dla obniżek stóp procentowych to rzeczywiście przełom I i II kw. Nie możemy popełnić błędu jako Rada swoimi decyzjami, nie możemy zachęcić do utrwalenia się inflacji na podwyższonym poziomie" - powiedział Wnorowski.

Kiedy nadejdzie moment na obniżkę stóp procentowych w Polsce?

Dlaczego stóp nie można obniżyć wcześniej? Zdaniem członka RPP, w bieżącym kwartale przesłanki do takiego ruchu nie istnieją, "nawet abstrahując od tego, że mogą pojawić się nowe zewnętrzne szoki podażowe, efekty wojen".

Początek przyszłego roku również nie jest czasem, kiedy RPP mogłaby rozpocząć luzowanie monetarne. Dla inflacji w tym okresie duże znaczenie będą miały stawki za zużycie wody czy ogrzewania, a te mogą wzrosnąć - ocenia Wnorowski. "(...) niestety, pojawią się nowe przesłanki inflacyjne pochodzące zwłaszcza od monopolistów naturalnych, np. dostawców wody, ogrzewania itp., trzeba będzie ocenić skalę tego zjawiska. Dopiero marcowa projekcja nam to pokaże. Osobiście wierzę, że zobaczymy tam jedynie trend spadkowy inflacji. Ostatnie projekcje pokazują jeszcze trend wzrostowy inflacji do przełomu I i II kwartału 2025 roku i dopiero później następuje zmiana trendu. Oczekuję, że w projekcji marcowej będziemy mieli już jeden trend - trend spadkowy" - powiedział członek RPP.

Reklama

Zauważył przy okazji, że na ostatnim, tj. październikowym posiedzeniu RPP, wśród członków Rady panowała "wyjątkowa zgodność co do tego, że moment na obniżki stóp procentowych mógłby się pojawić po marcowej projekcji 2025 roku". O wcześniejszej, listopadowej projekcji praktycznie się nie mówi, bo może ona nie dostarczyć jeszcze argumentów za przyspieszeniem cięć stóp.

W osobnej wypowiedzi Artur Soboń, członek zarządu NBP, wskazał z kolei, że przestrzeń do rozmów o obniżkach stóp w Radzie dostrzega w II kw. 2025 r. "Mamy dzisiaj sytuację, w której z całą pewnością nadejdzie moment cyklu obniżek stóp. (...) Pytanie kiedy to się stanie. Myślę, że będzie o tym można zacząć rozmawiać w przyszły roku, w II kwartale przyszłego roku. Ja tu jestem ostrożny" - powiedział Soboń na antenie Polsat News.

Jaka powinna być skala pierwszej obniżki stóp procentowych?

Stopa referencyjna NBP znajduje się (od października'23) na poziomie 5,75 proc. Według Henryka Wnorowskiego, pierwsza obniżka powinna odbyć się w standardowej skali, tj. wynieść 25 punktów bazowych. Kolejne cięcie stóp mogłoby dokonać się w nieco większej skali.

"Jeśli chodzi o przyszłą, pierwszą obniżkę stóp procentowych, to moim zdaniem ważniejszy jest sam fakt podjęcia takiej decyzji niż jej skala. Pierwsza obniżka powinna być w standardowej skali 25 pb i sam fakt, że będzie to pierwsza obniżka po przerwie będzie na tyle mocny, iż nie musi być on wzmocniony ponadstandardową skalą, nawet gdyby były takie przesłanki. Ewentualne kolejne obniżki, gdyby realizowały się same pozytywne scenariusze, mogłyby być w jakiejś większej skali. Jednak mówienie o tym dzisiaj to są jedynie spekulacje" - powiedział Wnorowski w rozmowie z ISBnews.

Tempo wzrostu gospodarczego w 2024 r. "idealne" z punktu widzenia walki z inflacją

Wnorowski oczekuje, że Polska gospodarka urośnie o ok. 3 proc. w 2024 r. "Z mojego punktu widzenia - osoby odpowiedzialnej za walkę z inflacją - to tempo wzrostu gospodarczego, które sięgnie ok. 3 proc. w tym roku jest idealne. Rośniemy szybciej od innych, a jednocześnie nie rośniemy nadmiernie szybko, co nie rodzi napięć - zwłaszcza tych napięć, które szczególnie interesują Radę - czyli napięć inflacyjnych. Więc o ten czynnik z punktu widzenia realizacji celu inflacyjnego - jestem spokojny. Co do przewidywań, jeśli chodzi o przyszłoroczny wzrost gospodarczy - w pierwszej kolejności czekam na projekcję listopadową" - powiedział.

Zdaniem członka RPP, wpływ sytuacji w gospodarce niemieckiej na koniunkturę w kraju będzie malał.

"Słabość gospodarki niebieckiej będzie już nas coraz mniej bolała, przy operatywności naszych przedsiębiorców i dywersyfikacji polskiej gospodarki. Sytuacja gospodarki niemieckiej na początku nas mocniej dotknęła, ale z biegiem czasu ich problemy będą miały względnie mniejsze przełożenie na naszą gospodarkę" - uważa Wnorowski.

Co dalej z inflacją w Polsce?

Henryk Wnorowski przewiduje, że na koniec br. inflacja konsumencka w Polsce będzie kształtować się w okolicach 5 proc. w ujęciu rok do roku.

"Spodziewam się, że poziom ok. 5 proc. rdr CPI na koniec br. pozostaje aktualny, nie występuje dodatkowa presja inflacyjna choćby ze strony ryzyka nadmiernego wzrostu gospodarczego. Wzrost gospodarczy w Polsce jest przyzwoity jak na Europę i jednocześnie nie stwarza nadmiernych napięć inflacyjnych popytowych" - powiedział.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »