Kilka tysięcy miejsc w Lasach Państwowych
Pięć tysięcy miejsc pracy w Lasach Państwowych ma powstać w ciągu najbliższych dwóch tygodni.
Minister Pracy Jerzy Hausner i szef resortu ochrony środowiska
Stanisław Żelichowski oraz przedstawiciele Lasów Państwowych i Agencji
Własności Rolnej skarbu państwa, podpisali w Olsztynie stosowną umowę.
Posadę dostaną absolwenci szkół leśnych, którzy będą
mogli pracować jako strażnicy leśni - będą m.in. zapobiegać kłusownictwu,
wycinaniu drzew czy nielegalnemu wydobywaniu bursztynu. Z kolei przy porządkowaniu
lasów i innych pracach znajdzie zatrudnienie około 3000 bezrobotnych.
Do
programu włączył się już samorząd Warmii i Mazur, ale jak usłyszał reporter
RMF od ministra ochrony środowiska Stanisława Żelichowskiego – to
dopiero początek akcji. „To będzie obowiązywało na cały kraj i wychodzimy
naprzeciw do tych wszystkich samorządów, które poprą naszą akcję jakimś
tam własnym wkładem” – twierdzi Żelichowski.
Wkład ten to co
najmniej 20 procent całej sumy potrzebnej na zatrudnienie miejscowych absolwentów
czy bezrobotnych. Przy założeniu, że taka osoba ma zarabiać około 1000
złotych miesięcznie, może okazać się, że niewiele gmin jest w stanie podołać
takim wydatkom.