Klasówka dla analityków

Analityków akcji, zatrudnionych w amerykańskich bankach inwestycyjnych, czeka test. Od tego, czy zaliczą dwa egzaminy, będzie zależało, czy utrzymają pracę.

Analityków akcji, zatrudnionych w amerykańskich bankach inwestycyjnych, czeka test. Od tego, czy zaliczą dwa egzaminy, będzie zależało, czy utrzymają pracę.

Tysiące analityków pracujących w USA, niezależnie od doświadczenia, przed końcem marca przyszłego roku będzie musiało poddać się egzaminowi z regulacji obowiązujących na rynku. Komisje egzaminacyjne sprawdzą też ich wiedzę na temat podstawowych narzędzi, niezbędnych w wykonywaniu zawodu. Jeśli nie zostaną zarejestrowani przez swoich pracodawców w NASD (Narodowe Stowarzyszenie Dealerów Papierów Wartościowych) i na giełdzie nowojorskiej NYSE przed końcem maja, do egzaminu będą musieli przystąpić natychmiast.

Jeden z dwóch testów, znany jako Series 86, sprawdza znajomość warsztatu analityka, np. metod wyceny akcji. Drugi, tzw. Series 87, koncentruje się na regulacjach, w tym na nowych przepisach - m.in. zapobiegających powstawaniu konfliktu interesów - które zostały wprowadzone po skandalach w amerykańskiej bankowości z ostatnich lat. Składający się ze stu pytań test z analizy fundamentalnej potrwa 4 godziny. Natomiast na rozwiązanie liczącego 50 pytań egzaminu z przepisów zdający będą mieć 1,5 godziny.

Reklama

Paul Weisman, prezes Securities Training, firmy prowadzącej szkolenia na potrzeby egzaminów (pierwsze lekcje w tym tygodniu), ocenia, że do testów będzie musiało przystąpić przynajmniej 3 tys. osób. Najliczniejsza grupa będzie pochodzić z Merrill Lynch, największego banku inwestycyjnego z Wall Street, który zatrudnia 485 analityków akcji. - Dla uznanych analityków niepowodzenie na teście może być rujnujące - mówi P. Weisman, cytowany przez Associated Press. Wśród analityków rośnie zdenerwowanie, ponieważ krążą opinie, że zaliczenie testu wymaga wielu godzin nauki.

Jeśli ktoś obleje test, będzie mógł go zdawać ponownie po 30 dniach. Po trzech nieudanych podejściach będzie musiał odczekać jednak pół roku, przy czym od tej zasady są wyjątki - pod uwagę będzie brany okres zatrudnienia.

Testy są odpowiedzią na afery w amerykańskich bankach inwestycyjnych. W zeszłym roku banki zapłaciły 1,4 mld USD kar za wydawanie przez ich analityków nieobiektywnych raportów na temat firm, którym świadczyły usługi (np. organizowały emisje akcji). Elementem zawartej ugody było też m.in. ograniczenie kontaktów między działami analiz i bankowości inwestycyjnej.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: egzamin
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »