Kolejarze chcą nowych przywilejów

Od poniedziałku trwa w PKP referendum w sprawie strajku generalnego, wyniki mają być znane 25-26 czerwca - poinformował rzecznik prasowy komitetu protestacyjnego kolejarzy, Jerzy Oleszak. Na 12 czerwca kolejarze planują dwugodzinny strajk ostrzegawczy.

Od poniedziałku trwa w PKP referendum w  sprawie strajku generalnego, wyniki mają być znane 25-26 czerwca -  poinformował rzecznik prasowy komitetu protestacyjnego  kolejarzy, Jerzy Oleszak. Na 12 czerwca kolejarze planują  dwugodzinny strajk ostrzegawczy.

Związkowcy postulują wprowadzenie w ustawie o emeryturach prawa do emerytury kolejowej w wieku 55 lat dla kobiet i 60 lat dla mężczyzn. Chcą, aby dotyczyło to wszystkich kolejarzy zatrudnionych w PKP przed 31 grudnia 1998 roku.

Kolejarze chcą też wprowadzenia zapisów w ustawie o komercjalizacji PKP, umożliwiających wszystkim pracującym na kolei w warunkach szczególnych i o szczególnym charakterze przejście na wcześniejszą emeryturę po 40 latach pracy. Chcą, aby rok pracy w takich warunkach liczył się jak 14 miesięcy.

Reklama

Związkowcy opowiadają się też za wpisaniem do ustawy o emeryturach pomostowych możliwości przejścia na wcześniejszą emeryturę w wieku 50 lat dla kobiet i 55 lat dla mężczyzn. Chodziłoby o osoby zatrudnione na stanowiskach związanych z bezpieczeństwem ruchu kolejowego, w przypadku utraty możliwości wykonywania zawodu ze względów zdrowotnych.

Jak powiedział Oleszak, w dotychczasowych rozmowach z rządem uzgodniono, że najpóźniej do 30 maja strona rządowa przedstawi na piśmie swoje stanowisko w sprawie zgłoszonych postulatów.

Komitet strajkowy kolejarzy ma spotkać się 31 maja, żeby uzgodnić swoje stanowisko, a 1 czerwca mają zacząć się kolejne rozmowy ze stroną rządową.

Kolejarze nie znają jeszcze daty ewentualnego strajku generalnego, zostanie ona wyznaczona po podliczeniu wyniku referendum. Jak podkreślają kolejarze, strajk nie jest przesądzony, zależy on od wyników negocjacji.

Oleszak powiedział, że strajk ostrzegawczy zaplanowany na 12 czerwca odbędzie się, jeżeli do tego czasu strona rządowa nie zmieni swego stanowiska.

Rzecznik prasowy PKP SA Michał Wrzosek wyjaśnia, że strajk przeprowadzony w okresie przedwakacyjnym może źle wpłynąć na przychody przewoźników kolejowych. Biuro Promocji i Mediów resortu pracy nie skomentowało w poniedziałek postulatów i zapowiedzi związkowców.

Komentarz:

Ile jeszcze przysłowiowej wody we Wiśle musi upłynąć, zanim do państwowych molochów dostanie się ekonomiczne myślenie?

Szybka prywatyzacja takich konglomeratów wydaje się być jedynym rozsądnym wyjściem na pracowników, którzy dostając "trzynastki", olbrzymie zniżki na przejazdy koleją ciągle domagają się nowych przywilejów.

Prowadzenie firmy takiej jak PKP nie jest działalnością charytatywną, która tylko będzie zajmować się rozdawaniem pieniędzy z coraz bardziej dziurawego (w tym wypadku budżetowego) worka...

A.J. Kozak

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »