Kolejna miliardowa nadwyżka budżetowa Niemiec
W pierwszej połowie 2016 r. Niemcy zanotowały dzięki solidnej koniunkturze i niskim stopom procentowym, według wstępnych szacunków 18, 5 mld. euro nadwyżki budżetowej. Jest to wzrost nadwyżki budżetowej do 1,2 proc. PKB - poinformował w środę (24.08.2016) Federalny Urząd Statystyczny w Wiesbaden.
Publiczne kasy największej gospodarki Europy zapełniały się w pierwszym półroczu 2016 wpływami z podatków i składek na ubezpieczenia społeczne dzięki dobrej sytuacji na rynku pracy i stabilności koniunktury. Ponadto niemiecki Skarb Państwa był beneficjentem polityki niskich stóp procentowych Europejskiego Banku Centralnego (EZB). Może on zaciągnąć kredyty taniej niż w przeszłości. W połowie czerwca po raz pierwszy w historii RFN zyski z niemieckich obligacji osiągnęły wartość ujemną. Rząd mógł znowu zaciągnąć długoterminowe długi i na tym zarabiać, zamiast spłacać odsetki. Niemcy ponownie oddaliły się od górnej granicy zadłużenia określonej w unijnych kryteriach konwergencji. Niedopuszczalne jest przekroczenie progu 3-procentowego deficytu w relacji do PKB.
Niemcy już trzeci rok z rzędu odnotowują nadwyżkę budżetową. - Wpływy rosną, a koszty finansowania odsetek spadają - powiedział rzeczoznawca podatkowy Jens Boyen-Hogrefe z Kilońskiego Instytutu Gospodarki Światowej (IfW). Także w przyszłym roku można się spodziewać nadwyżki.
Statystycy są bardziej ostrożni z w ocenach. "Wyniki pierwszego półrocza raczej w niewielkim stopniu pozwalają określić wyniki roczne, ponieważ saldo sektora publicznego w drugiej połowie roku zazwyczaj jest ze względów strukturalnych trochę niższe" - napisano w raporcie Federalnego Urzędu Statystycznego.
W drugim kwartale 2016 r. niemiecka gospodarka pozostawała na ścieżce wzrostu, przy czym po mocnym początku roku tempo jej wzrostu trochę się spowolniło. Od kwietnia do czerwca 2016 PKB wzrósł o 0,4 proc. w porównaniu do 2015 r. na skutek wzrostu eksportu, co potwierdzają pierwsze dane statystyczne. Ale w tym samym czasie spadł trochę import. Także wydatki publiczne m.in. na zakwaterowanie i działania integracyjne setek tysięcy uchodźców oraz wysoki poziom konsumpcji przyczyniły się do wzrostu. Wyniki wzrostu byłyby lepsze, gdyby nie wstrzemięźliwość przedsiębiorców, którzy mniej inwestują z powodu słabej globalnej koniunktury. Od stycznia do marca największa gospodarka europejska wzrosła o 0,7 proc., do czego przyczyniła się też łagodna zima, która pozwoliła na pracę w sektorze budownictwa.
DW/Barbara Cöllen, Redakcja Polska Deutsche Welle