Kolejna zwłoka Airbusa
Konsorcjum Airbus poinformowało we wtorek o kolejnej zwłoce w produkcji największego samolotu pasażerskiego świata A380, co może spowodować konieczność wypłacenia towarzystwom lotniczym dalszych kar umownych.
Airbus twierdzi, iż nie był w stanie osiągnąć planowanego tempa produkcji, bowiem przez ubiegłe dwa lata zmagał się z problemem bardzo pracochłonnego montażu okablowania latającego giganta. "Spowodowało to, że Airbus planuje dostawę 12 (zamiast 13) samolotów w 2008 roku i 21 (zamiast 25) w 2009 roku. Szczegóły nowego planu oraz dalszego rozwijania produkcji i wielkości dostaw w roku 2010 i w latach następnych będą omawiane z klientami w najbliższych tygodniach" - głosi komunikat konsorcjum.
Jest to czwarte już oświadczenie Airbusa, deklarujące zaistnienie kolejnych opóźnień w programie A380. Jednak zdaniem cytowanych przez agencję Reuters analityków, nie pociągnie to za sobą poważniejszych negatywnych skutków finansowych. "Nie jest to wielka niespodzianka. Skutki finansowe również powinny być niewielkie, ale naprawdę trudno je oszacować. Biorąc pod uwagę ilość, o jaką chodzi - mówimy o zaledwie pięciu samolotach - skutki rzeczywiście powinny być niewielkie" - powiedział Stefan Halter z UniCredit.
Dyrektor Airbusa do spraw handlowych John Leahy oświadczył, iż nie spodziewa się, by w rezultacie opóźnień towarzystwa lotnicze zaczęły odwoływać swe zamówienia na A380. Konsorcjum stoi jednak w obliczu rokowań w sprawie potencjalnych nowych kar umownych - po tym, gdy w ubiegłym roku również za sprawą takich kar odnotowało ujemny wynik finansowy. 525-osobowy dwupokładowy Airbus A380 wszedł do regularnej eksploatacji w ubiegłym roku w barwach linii lotniczych Singapore Airlines. Odbiorcom dostarczono dotąd łącznie cztery samoloty tego typu, a 17 dalszych jest w różnych stadiach produkcji. Cena katalogowa A380 wynosi 300 mln dolarów, przy czym klient płaci większą część tej kwoty już po odebraniu maszyny.