Kolejny sygnał hamowania gospodarki, konsumpcja na sporym minusie. "Beznadziejne dane"

Sprzedaż detaliczna w Polsce zmalała w lutym w porównaniu do stycznia o 3,6 proc. - poinformował Główny Urząd Statystyczny. W ujęciu rocznym również odnotowano spadek o 5 proc. Największą zmianę - na minus - zauważono w przypadku sprzedaży paliw, zaś kupowaliśmy więcej ubrań i odzieży niż przed rokiem. Prognozy wskazywały na realny spadek o 1,5 proc. W styczniu sprzedaż spadła o 0,3 proc.

Jak podał Główny Urząd Statystyczny Polacy kupowali w lutym tego roku mniej niż w styczniu o 3,6 proc. W ujęciu rocznym spadek ten w cenach stałych wyniósł 5 proc. (wobec wzrostu o 8,1 proc. w lutym 2022 r.). W porównaniu ze styczniem 2023 r. notowano spadek sprzedaży detalicznej o 3,6 proc.

"W lutym 2023 r. największy spadek sprzedaży detalicznej (w cenach stałych) w porównaniu z analogicznym okresem 2022 r. spośród prezentowanych grup wykazały jednostki handlujące paliwami stałymi, ciekłymi, gazowymi (o 26,2 proc. wobec wzrostu o 22,1 proc. przed rokiem). Sprzedaż zmalała również w grupach: "pozostałe" (o 12,3 proc.), "meble, rtv, agd" (o 10,3 proc.), "prasa, książki, pozostała sprzedaż w wyspecjalizowanych sklepach" (o 8,9 proc.), "żywność, napoje i wyroby tytoniowe" (o 4,6 proc.). Wzrost sprzedaży raportowały natomiast podmioty zaklasyfikowane do grupy "tekstylia, odzież, obuwie" (o 9,9 proc.), "pojazdy samochodowe, motocykle, części" (o 7,5%) oraz "farmaceutyki, kosmetyki, sprzęt ortopedyczny" (o 2,7 proc.)" - poinformował GUS.

Reklama

W styczniu, w porównaniu do grudnia, sprzedaż detaliczna zmalała o 22,8 proc. W przypadku wskaźnika sprzedaży detalicznej cen stałych ten spadł w relacji rocznej wówczas o 0,3 proc., wobec 0,2 proc. na plusie w grudniu 2022 r. Jednocześnie realnie sprzedaż detaliczna zmalała o 23,1 proc. mdm. Na przestrzeni 12 miesięcy w ubiegłym roku sprzedaż detaliczna wyniosła 5 proc., wobec 8,1 proc. odnotowanych za cały 2021 r.  

Spadek realnych dochodów wpływa na konsumpcję

"W sprzedaży detalicznej spodziewamy się pogłębienia spadku (podobnie jak dla produkcji przemysłowej publikowanej wczoraj nasza prognoza jest poniżej konsensusu), który wzmocni nasze przekonanie, że spadek realnych dochodów ma silne przełożenie na decyzje zakupowe, co z kolei powinno wspierać proces dezinflacji" - napisali w porannym opracowaniu analitycy PKO BP. 

- Mamy obawy o siłę popytu konsumpcyjnego w krótkim terminie. Widzimy, że sektor gospodarstw domowych jest bardzo mocno wspierany przez dobrą sytuację na rynku pracy, ale mamy jednak negatywny efekt wzrostu kosztów utrzymania w skutek tego, co się stało z cenami produktów rolnych i surowców po rosyjskiej agresji na Ukrainę - mówił niedawno Interii Piotr Bujak, główny ekonomista PKO Banku Polskiego. 

To obniża realne dochody konsumentów. Do tego zaostrzanie polityki pieniężnej i duży wzrost stóp procentowych też zrobiły swoje - gospodarstwa domowe realnie wydają mniej na konsumpcję (nominalnie cały czas wydatki rosną). 

- Od IV kw. 2022 r. konsumpcja realnie spada i to się pogłębi w I połowie tego roku. Będzie to główny czynnik i właściwie jedyny odpowiedzialny za słaby wynik całej gospodarki. Podkreślamy, że ta słabość konsumenta będzie przejściowa, mocno wierzymy w spadek inflacji w trakcie tego roku, już od III a z całą pewnością od IV kw. realne dochody będą ponownie rosły a wraz z tym odżyje popyt konsumpcyjny i wzmocni się wzrost gospodarczy - tłumaczył Bujak.

Średnie wynagrodzenie wyższe niż rok temu

W tym tygodniu poznaliśmy również dane dotyczące zatrudnienia i przeciętnego wynagrodzenia.

"W lutym 2023 r. przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw w porównaniu z lutym 2022 r. było wyższe o 0,8 proc i wyniosło 6526,3 tys. etatów. W stosunku do poprzedniego miesiąca przeciętne zatrudnienie zmniejszyło się minimalnie (o 0,1 proc.)." - poinformowano. Co ważne, dane te dotyczą firm, gdzie pracuje minimum 10 osób i nie obejmują m.in. administracji publicznej, edukacji, opieki zdrowotnej i pomocy społecznej.

Z kolei z danych dotyczących przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw wynika, że w styczniu wyniosło ono 7065,56 złotych. W ujęciu rocznym oznacza to wzrost o 13,6 proc. Jest to jednak dynamika dużo wyższa niż wynikało z prognoz ekonomistów. Z kolei w całym 2022 r. realne wynagrodzenia skurczyły się o 2,1 proc. Przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej w 2022 r. wyniosło 6346,15 zł.

Zobacz również:

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: GUS | sprzedaż detaliczna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »