Kołodko milczał

Przez cały ubiegły tydzień nowy wicepremier i minister finansów milczał nt. swoich planów odnośnie polityki budżetowej i reżimu kursowego.

Przez cały ubiegły tydzień nowy wicepremier i minister finansów milczał nt. swoich planów odnośnie polityki budżetowej i reżimu kursowego.

Zostało to skrytykowane przez członka RPP, D.Rosatiego, który stwierdził, że "milczenie Kołodki spowodowało osłabienie złotego(...) a to się natychmiast przełoży na podwyżki cen paliw i wielu surowców. (...) Już w tej chwili kosztuje to skarb państwa ok. pół punktu proc. kosztów obsługi długu publicznego".

Natomiast prezydent Kwaśniewski stwierdził, że "profesor (Kołodko) ma miesiąc na to, by zastanowić się nad dojrzałymi propozycjami na przyszłość". Ostatecznie premier Miller i wicepremier Kalinowski oświadczyli, że w najbliższy wtorek minister finansów G. Kołodko przedstawi swoje zamierzenia odnośnie ochrony rynku krajowego i miejsc pracy. Równocześnie w poniedziałkowym (15 lipca) wywiadzie dla radiowej Trójki minister gospodarki J.Piechota stwierdził, że jeżeli zaproponowane rozwiązania nie będą zgodne "z filozofią budowania wolnego rynku" i nie będą przez niego akceptowane, to poda się do dymisji. W związku z milczeniem Kołodki przez rynek i media przetoczyła się fala spekulacji odnośnie realności tego co prof. Kołodko zaproponował kiedy jeszcze nie był ministrem finansów (artykuł w czerwcowej Trybunie), oraz tego co może teraz zrobić.

Reklama

Dyskusja toczyła się w dwóch nurtach dotyczących: po pierwsze, ewentualnych zmian w polityce fiskalnej (i jej ewentualnego wpływu np. na politykę pieniężną RPP czy proces integracji polski z UE), po drugie, ewentualnych zmian w polityce kursowej.

- W wywiadzie dla radiowej Trójki B.Grabowski stwierdził, że w sytuacji panującej na rynkach finansowych niepewności, obniżka stóp procentowych na lipcowym posiedzeniu byłaby nieodpowiedzialna i jednocześnie dodał: "Będziemy apelowali do rynku o to, żeby dał kredyt zaufania ministrowi, żeby nie wstrzymywał swoich decyzji inwestycyjnych. Żeby brał pod uwagę to, że mieliśmy parę już tego typu trudnych sytuacji politycznych, czy instytucjonalnych. I w polskiej gospodarce jednak kończyły się one jakimś pozytywny rozwiązaniem". Wcześniej Grabowski powiedział, że rynek nie oczekuje od ministra finansów zwartego programu gospodarczego, gdyż taki program rząd już posiada, natomiast oczekuje na deklaracje G.Kołodki co do kierunku zmian w polityce MF. Premier Miller stwierdził, że zmiany w rządzie nie będą miały żadnego wpływu na negocjacje Polski z UE, a Polska będzie kontynuować rozpoczęte reformy gospodarcze, tak by wejść do Unii Europejskiej w 2004 r.

- Według B. Grabowskiego, członka RPP, jakiekolwiek dywagacje na temat zmian reżimu kursowego są bezpodstawne. Potwierdził on, że NBP opowiada się za kursem płynnym aż do momentu wejścia do ERM2 i nie istnieją czynniki, które mogłyby zmienić to stanowisko. D. Rosati, komentując możliwość wprowadzenia currency board stwierdził, że przy bardzo łagodnej polityce fiskalnej doprowadziłoby to do kryzysu. Z kolei premier L. Miller powiedział, że rząd nie pracuje nad dewaluacją złotego i podkreślił, że polska waluta osłabiła się bez interwencji rządu. Równocześnie nie odpowiedział na pytanie, czy obecny poziom kursu jest satysfakcjonujący dla rządu. Dyrektor generalny ECB ds. kontaktów europejskich, van der Haegen, podczas seminarium ekonomicznego w Brukseli sceptycznie ocenił możliwość wprowadzenia systemu currency board przez kraje kandydujące do UE. Dodał również, że aby ten system okazał się skuteczny, gospodarkę kraju przyjmującego takie rozwiązanie powinny charakteryzować odpowiednio elastyczne mechanizmy cenowo-płacowe oraz konsekwentna polityka fiskalna.

Podtrzymujemy naszą dotychczasową ocenę, że zmiana dotychczasowego systemu płynnego kursu walutowego jest mało prawdopodobna. Nt. realności i makroekonomicznej sensowności wprowadzenia systemu currency board w Polsce por. lipcowy numer Biuletynu makroekonomicznego.

- W czerwcu br. podaż pieniądza M3 wyniosła 322,8 mld zł i nie zmieniła się w stosunku do maja br. oraz wzrosła o 3,1% w stosunku do analogicznego okresu ubiegłego roku. W czerwcu odnotowano spadek depozytów o 0,4% w stosunku do maja br. oraz dalszy spadek rocznej dynamiki w tej kategorii do 1,2%. Przyczyniło się do tego między innymi zmniejszenie depozytów przedsiębiorstw o 3,2% m/m oraz stabilizacja w depozytach gospodarstw domowych. Spadek należności w stosunku do maja br. wyniósł 0,6%. Równocześnie po raz trzeci z rzędu odnotowano wzrost w kategorii kredyty przedsiębiorstw (o 4,8% m/m), co przełożyło się na przyspieszenie rocznej dynamiki do 4%. Ponadto, NBP dokonał po raz kolejny korekty historycznych danych na temat podaży pieniądza.

Dane na temat podaży pieniądza wskazują na utrzymywanie się słabej dynamiki depozytów (szczególnie depozytów gospodarstw domowych), a także rosnącej dynamiki gotówki w obiegu. Ten ostatni czynnik był ostatnio podkreślany przez RPP jako jedno z ewentualnych zagrożeń dla procesu stabilizacji inflacji na niskim poziomie, dlatego też uważamy, że i tym razem będzie on argumentem przeciwko obniżce stóp procentowych na najbliższym, lipcowym posiedzeniu Rady. Ponadto, RPP będzie najprawdopodobniej chciała przyjrzeć się zmianom w kredytach dla przedsiębiorstw, gdyż trzeci z kolei, miesięczny wzrost w tej kategorii sugeruje trwalsze zwiększenie się popytu na kredyt ze strony przedsiębiorstw.

- Przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w czerwcu br. ukształtowało się na poziomie 2232 zł, w porównaniu z majem obniżyło się o 1%, wzrosło w ciągu roku o 3,9%,. Zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw w czerwcu utrzymało się na poziomie z maja, było o 4,3% niższe niż w czerwcu 2000 r. i wyniosło 4,898 mln osób.

Powyższe dane nie wskazują na poprawę sytuacji na rynku pracy, chociaż dane nt. zatrudnienia można w obecnych warunkach uznać za dość optymistyczne. W dalszej części br. przeciętne zatrudnienie w przedsiębiorstwach nadal będzie się obniżać, łącznie w 2002 r. liczba zatrudnionych będzie niższa od ubiegłorocznej o ok. 5% r/r. Tempo wzrostu wynagrodzeń może się powoli zwiększać w najbliższych miesiącach, osiągając w całym br. ok. 1,8% realny wzrost r/r, chociaż wciąż presja płacowa będzie ograniczana przez wysokie bezrobocie.

- Wg lipcowej ankiety Reutersa wszyscy analitycy rynkowi oczekują, że RPP na najbliższym posiedzeniu nie obniży stóp procentowych. Średnia z prognoz inflacji w czerwcu spadła do 1,6% r/r, a do końca roku analitycy oczekują wzrostu inflacji do 2,8% r/r. Ponadto, prognozowany jest spadek produkcji przemysłowej w czerwcu średnio o (-0,6% r/r), a w całym roku wzrost średnio o 1,4%. Średnia prognoz wzrostu PKB na 2002 r. wyniosła 1,2%, natomiast średnia prognoz rynkowych odnośnie czerwcowego deficytu na rachunku obrotów bieżących wyniosła 640 mln USD, a w całym roku 2002 deficyt ma wynieść 7,84 mld USD. Średnia prognoza kursu USD/PLN na koniec br. wyniosła 4,167 USD/PLN, a euro 4,0995 EUR/PLN.

Takiej jednomyślności co do decyzji RPP nie było wśród analityków od pięciu miesięcy. Nasz scenariusz odnośnie wzrostu gospodarczego i deficytu w obrotach bieżących jest bardziej optymistyczny od consensusu rynkowego - oczekujemy wzrostu PKB o 1,4% w 2002r. oraz deficytu na rachunku obrotów bieżących w wysokości 7,68 mld USD na koniec roku. Natomiast, jesteśmy bardziej pesymistyczni odnośnie tendencji inflacyjnych w drugiej połowie roku - prognozujemy, że wskaźnik CPI wzrośnie w grudniu br. do poziomu 3% r/r.

- Dług publiczny na koniec I kw. br. wzrósł o 8,5% (25,7 mld zł) w stosunku do grudnia ub.r. i wynosił 327,8 mld zł. Dług sektora rządowego wyniósł 316,9 mld zł, a samorządowego 10,9 mld zł. (wzrosły one odpowiednio o: 8,8% i 0,9%). Na początku br. relacja długu publicznego do PKB wyniosła 43% i według przewidywań MF może ukształtować się w roku 2003 na poziomie 49,4-51,2%, w takim przypadku relacja deficyt/dochody w 2004r. będzie musiała zostać utrzymana na poziomie z roku 2003.

Niewielki przyrost zadłużenia w sektorze samorządowym można tłumaczyć brakiem chęci samorządowców do zaciągania nowych zobowiązań przed zbliżającymi na jesieni wyborami.

Najprawdopodobniej po wyborach samorządy zaczną zapożyczać się w większym stopniu. W przypadku utrzymania tendencji do powiększania relacji dług publiczny do PKB należy spodziewać się zmniejszenia rozmiarów emisji bonów skarbowych przez SP w drugiej połowie 2002r. (na koniec maja br. rozmiary emisji bonów przekroczyły plan o 61,6%).

q Komisja Europejska zaproponowała reformę Wspólnej Polityki Rolnej (CAP). Projekt przewiduje redukcję dopłat bezpośrednich o 3% rocznie , tak by ostatecznie w 2011 roku wyniosły one 80% dzisiejszego poziomu (30 mld euro). W wyniku reformy, polskie gospodarstwa rolne uzyskałyby już po 7 latach identyczne jak zachodni rolnicy wsparcie Unii, podczas gdy wcześniej proponowano okres dziewięcioletni. Nowe propozycje nie obejmują jednak gospodarstw, które otrzymują do 5 tys. euro dopłat rocznie. Dodatkowo, w zaproponowanym projekcie Komisja postanowiła uzależnić wysokość dopłat od powierzchni gospodarstw, rezygnując natomiast z dotychczasowego uzależnienia od wielkości produkcji, co ma stanowić odpowiedź na żądania konsumentów zdrowej żywności. Projekt ten przewiduje także, że większy nacisk byłby stawiany na produkcję ekologiczną - jeśli gospodarstwa złamałyby normy dotyczące ochrony środowiska, byłyby zmuszone zwrócić otrzymane dotacje (przy czym, kontrola objęłaby gospodarstwa otrzymujące powyżej 5 tys. euro). Uzyskane oszczędności zostałyby przeznaczone na zasilenie funduszy na rozwój obszarów wiejskich i docelowo miałyby ułatwić modernizację gospodarstw, poprawę infrastruktury wiejskiej, tworzenie miejsc pracy poza rolnictwem na wsi oraz wsparcie dla żywności opatrzonej znakami wysokiej jakości.

PKO Bank Polski S.A.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »