Komórkowa ekspansja

Rekordowa liczba ponad 3,6 mln nowych abonentów, czyli o ponad 600 tys. więcej niż przed rokiem, przybędzie w 2002 roku sieciom komórkowym, jeśli potwierdzą się wstępne dane obejmujące okres od stycznia do końca września i nie osłabnie dynamika sprzedaży. Oznacza to, że pod koniec grudnia w Polsce może działać 13,6 mln komórek.

Rekordowa liczba ponad 3,6 mln nowych abonentów, czyli o ponad 600 tys. więcej niż przed rokiem, przybędzie w 2002 roku sieciom komórkowym, jeśli potwierdzą się wstępne dane obejmujące okres od stycznia do końca września i nie osłabnie dynamika sprzedaży. Oznacza to, że pod koniec grudnia w Polsce może działać 13,6 mln komórek.

Gdy w roku 2001 sieci komórkowe zdobyły niespełna 3 mln nowych abonentów netto, wydawało się, że niełatwo będzie dalej utrzymywać taką dynamikę wzrostu. Sami operatorzy dość wykrętnie oświadczali, że chcą, by w roku 2002 sprzedać co najmniej tyle aktywacji telefonów komórkowych, ile w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy. Przyczyn takiego rozwoju sytuacji upatrywali w ogólnym ubożeniu społeczeństwa oraz nasyceniu telefonią komórkową bogatszych segmentów rynku i społeczeństwa. I istotnie w dużych aglomeracjach takich jak np. Warszawa, i Poznań, a w drugiej kolejności jak Górny Śląsk, czy Trójmiasto stopień penetracji, czyli ilość telefonów komórkowych przypadających na stu mieszkańców przekracza nawet 60. Według Głównego Urzędu Statystycznego pod koniec ub.r. na 100 mieszkańców Polski przypadało 24,9 abonentów sieci komórkowych. Rok wcześniej współczynnik ten wynosił 17,4. Jeśli sprawdzą się tegoroczne prognozy sprzedaży Nowy Rok 2003 powita z komórką w dłoni 35 na 100 Polaków.

Reklama

Sieci zarzucane na firmy

Rzeczą naturalną jest, że o wiele większe nasycenie telefonią mobilną od przeciętnego występuje w sektorze instytucjonalno-biznesowym. Według analiz sieci Plus GSM wśród firm zatrudniających ponad 250 pracowników penetracja telefonii komórkowej przekracza 97 proc., zaś w segmencie firm mieszczących się w przedziale 10-250 zatrudnionych, których w Polsce jest ok. 1,77 mln, penetracja nie osiągnęła jeszcze 77 proc. Ponieważ klient biznesowy nie tylko przynosi operatorom telekomunikacyjnym największe przychody - co jest sprawą niebagatelną ze względu stale spadający wskaźnik ARPU (średni miesięczny przychód generowany przez jednego abonenta), który wynika ze wzrostu liczby płacących najniższe rachunki, czyli użytkowników usług przedpłaconych - i jest w dodatku stosunkowo lojalny, nic dziwnego, że operatorzy szczególnie zabiegają i dbają o jego interesy.

Idea totalnego PoP-u

Do niedawna za niekwestionowanego lidera biznesowego rynku uchodził Polkomtel, jednak ostatnio coraz agresywniej poczynają sobie na nim pozostali operatorzy w tym korzystający ze wsparcia Telekomunikacji Polskiej PTK Centertel. Według nieoficjalnych informacji zdobył on 20 proc. rynku klientów biznesowo-instytucjonalnych, resztą dzielą się Era i Plus GSM.

Inaczej rozwija się sytuacja na rynku klientów indywidualnych, który zazwyczaj dzielony jest na klientów korzystających z abonamentu oraz rynek najbardziej masowy - użytkowników usług przedpłaconych. W tym ostatnim segmencie prym widzie należąca do PTK Centertel marka Pop z liczbą niemal 3,5 mln użytkowników. Na drugiej pozycji z ok. 2,021 mln korzystających znajduje się polkomtelowski Simplus, na trzecim mający o ok. 15 tys. użytkowników mniej Tak Tak Polskiej Telefonii Cyfrowej. Natomiast najwięcej zwykłych klientów abonamentowych ma Era.

Atrakcyjne ceny i aparaty

Nowe plany taryfowe, które niemal równocześnie wprowadzili ostatnio dwaj operatorzy telefonii komórkowej, są zapowiedzią ostrej walki, jaką w ostatnim kwartale roku sieci komórkowe stoczą o utrzymanie obecnych i pozyskanie nowych abonentów. Być może w listopadzie nowe atrakcyjniejsze od obecnych taryfy wprowadzi również PTK Centertel. I chociaż przedstawiciele operatora na razie dementują takie pogłoski, nieoficjalnie mówi się o wprowadzeniu naliczania opłat za rozmowę co sekundę. Przy czym miałoby to nie dotyczyć wyłącznie klientów korzystających wyłącznie z abonamentu ale również przedpłaconego PoP-u.

Ostatnie miesiące roku, to okres tradycyjnych żniw komórkowych i jeśli wraz z udoskonalonymi cennikami pojawią się w promocjach za symboliczną złotówkę, czy 15 zł nowe, atrakcyjne aparaty, nie ma powodów, by wątpić, że sieci sprzedadzą ponad milion nowych aktywacji.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: ekspansja | sieci komórkowe | operatorzy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »