Kompania przejmuje i majątek, i długi
Spółki węglowe nareszcie przestaną istnieć. Podatnik nie dołoży już pieniędzy do pięciu zarządów i rad nadzorczych.
W najbliższych miesiącach z górniczej mapy zniknie pięć spółek węglowych (SW) działających od 1993 r. - Bytomska, Gliwicka, Rybnicka, Rudzka, Nadwiślańska. Zgodnie z rządowym programem restrukturyzacji górnictwa, w lutym 2003 r. przekazały one 23 kopalnie Kompanii Węglowej (KW). Teraz przyszedł czas na przejęcie przez KW majątku nieprodukcyjnego i w konsekwencji likwidację tych spółek.
- Powinno to nastąpić do końca czerwca - mówi Jacek Morliński, wiceprezes Gliwickiej Spółki Węglowej.
- Likwidacja tych spółek powinna nastąpić jak najszybciej, bo niepotrzebnie ponosimy koszty utrzymywania zarządów i rad nadzorczych - mówi Andrzej Chwiluk, szef Rady Krajowej Związku Zawodowego Górników w Polsce.
Trudna operacja
Wyceny spółek dokonało Biuro Rachunkowości i Finansów Zakład Szkolenia i Wyceny Rafin. Po ich przejęciu kapitał akcyjny KW zostanie podwyższony z 962,4 do 1,564 mld zł. Na przeprowadzenie tej operacji potrzebna jest zgoda Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Przejęcie tzw. spółek wydmuszek przez KW będzie dość skomplikowanym przedsięwzięciem, ponieważ posiadają one udziały w ponad 100 firmach zależnych prowadzących działalność gospodarczą oraz 50 podmiotach znajdujących się w upadłości. Zarząd KW zakłada, że część z nich zostanie likwidowana, część sprzedana, a reszta trafi do Spółki Restrukturyzacji Kopalni.
Balast z długami w tle
KW nie przejęła od razu spółek wraz z kopalniami, ponieważ były w nich prowadzone postępowania oddłużeniowe i z prawnego punktu widzenia połączenie nie było wówczas możliwe. Dopiero po przyjęciu w grudniu 2003 r. przez parlament ustawy górniczej pojawiła się taka możliwość. Przejęcie tego majątku nie powinno jednak ucieszyć zarządu KW, która przyjmie na siebie zobowiązania cywilno-prawne spółek.
- Już przejęliśmy zobowiązania na około 646 mln zł oraz podpisaliśmy ugody z 400 wierzycielami - wyjaśnia Zbigniew Madej z KW.