Kondycja Netii już się poprawia
W poniedziałek Netia zakończy prace związane z formalną stroną zmiany długu na akcje. Zostanie jedynie zatwierdzenie układu. Zobowiązania teleoperatora będą minimalne, a w kasie znajdzie się gotówka na inwestycje. Wojciech Mądalski, prezes spółki, boi się natomiast o sprawę konwersji opłat koncesyjnych.
PB: Na jakim etapie jest obecnie proces zamiany długu na akcje? Czy po poniedziałkowym zgromadzeniu wierzycieli droga do tej zamiany będzie otwarta?
Wojciech Mądalski, prezes Netii: W poniedziałek odbędzie się w Holandii głosowanie wierzycieli nad przyjęciem propozycji układowych, a na 6 listopada wstępnie wyznaczono termin zatwierdzenia układu. Zatwierdzone są już postępowania układowe w Polsce dla Netii Telekom i Netii Holdings. Wciąż czekamy, aż sąd zatwierdzi układ dla Netii South, co zależy od wycofania zażalenia wierzycieli. Warunkiem emisji akcji jest uprawomocnienie się decyzji sądu zarówno w Polsce, jak i w Holandii, co oczywiście nastąpi po formalnym wycofaniu skarg wierzycieli. Podpisaliśmy tydzień temu ugodę z podmiotami, które złożyły zażalenia w toku postępowań układowych, więc wycofanie tych zażaleń jest właściwie formalnością.
Mógłby Pan wytłumaczyć dlaczego uległ Pan szantażowi ze strony m.in. Sisu i zgodził się wypłacić bardzo małej liczbie wierzycieli specjalną premię (4 mln USD) za zgodę na układ?
Niezręcznie mi się wypowiadać na temat motywów działania i w ogóle na temat samych wierzycieli, którzy złożyli zażalenia w sądzie. Nie wiem, czy ich intencją było szantażowanie Netii. Oceniliśmy, że podpisanie ugody z tymi podmiotami ułatwi zakończenie restrukturyzacji i przyniesie korzyści spółce, jej klientom i wierzycielom. Naszą intencją było zakończenie zaplanowanego procesu, który poparło wcześniej 95 proc. wierzycieli spółki i nie ponoszenie dłużej ryzyka związanego z przedłużającymi się postępowaniami układowymi.
Po konwersji długów dotychczasowi właściciele spółki będą mieli niecałe 10 proc. kapitału. Czy Telię ciągle będzie można nazywać inwestorem branżowym Netii?
Łatwo obliczyć, że Telia po emisji akcji będzie miała około połowy z 9 proc. wszystkich akcji oraz warranty subskrypcyjne. Oczywiście może zwiększyć swoje udziały w spółce w ciągu trzech lat - jeśli zechce.
Czy możemy z nazwy wymienić wierzycieli i przyszłych właścicieli Netii?
To grupa inwestorów finansowych, głównie europejskie i amerykańskie fundusze inwestycyjne, banki, ale nie mogę podać konkretnych nazw.
Czy zbliżający się koniec realizacji planu ratunkowego wpływa już na poprawę pozycji rynkowej Netii?
Odczuwamy wyraźną poprawę opinii na temat spółki. Jest to związane z tym, że plan restrukturyzacji jest konsekwentnie przeprowadzany, że wierzyciele wierzą w spółkę, a ona sama osiąga dość dobre wyniki operacyjne. Cały proces restrukturyzacji był tytaniczną pracą, za którą należą się zarządowi Netii słowa uznania.
Czy po uzdrowieniu sytuacji finansowej, wejściu w życie nowych regulacji prawnych (zamiana opłat licencyjnych i prawo telekomunikacyjne) Netia będzie chciała skonsolidować wokół siebie mniejszych operatorów?
Jeśli chodzi o plan restrukturyzacji finansowej Netii jesteśmy spokojniejsi. Bardzo niepokoimy się natomiast projektem ustawy o konwersji opłat koncesyjnych. Ważne jest, by jak najszybciej weszła w życie. To obecnie sprawa pierwszej wagi. Natomiast konsolidacji nie da się jej uniknąć i wiadomo to od kilku lat. Już dawniej prowadziliśmy na ten temat rozmowy. Obecnie sytuacja uległa zmianie i pojawiły się ku temu nowe warunki.
