Koniec i jeżdżącymi bez przerwy
Koniec z zawodowymi kierowcami jeżdżącymi kilkanaście godzin bez przerwy. Od wtorku tego tygodnia obowiązują nowe zasady rozliczania czasu pracy samozatrudnionych kierowców.
Muszą przestrzegać tygodniowych limitów czasu pracy, obowiązkowych przerw i prowadzić ewidencję godzin za kółkiem. Do tej pory ustawa o czasie pracy kierowców dotyczyła wyłącznie zatrudnionych na umowę o pracę.
Renata Strachowska dyrektor biura prawnego Inspekcji Transportu Drogowego tłumaczy w rozmowie z IAR, że ograniczenie czasu pracy dotyczy teraz dwóch pozostałych grup kierowców. " Ewidencję będą musieli prowadzić ci, którzy mają firmy transportowe i kierują własnymi pojazdami oraz ci, którzy jedynie świadczą usługi transportowe korzystając z pojazdów firm zewnętrznych." - tłumaczy dyrektor biura prawnego Inspekcji Transportu Drogowego.
Renata Strachowska przekonuje, że dzięki zmianom zawodowi kierowcy mają być mniej przemęczeni. " To dzięki temu, że wszystkich zawodowych kierowców będzie obowiązywała taka sama norma nakazująca po 6 godzinnej pracy zrobienie 30 minutowej przerwy." - wylicza
Nowe zasady oznaczają również , że czasem pracy samozatrudnionych kierowców jest cały okres od rozpoczęcia pracy do jej zakończenia. Obejmuje on wykonywanie wszelkich czynności związanych z transportem drogowym. Nie tylko prowadzenie pojazdu, lecz także oczekiwanie na załadunek czy utrzymywanie pojazdu w czystości.
Średni tygodniowy czas pracy kierowcy przedsiębiorcy nie może przekraczać 48 godzin w okresie rozliczeniowym nieprzekraczającym 4 miesięcy.
Przestrzeganie przepisów ma kontrolować Inspekcja Transportu Drogowego. Za przekroczenie czasu pracy grozi grzywna do 500 złotych, a za nie prowadzenie ewidencji nawet 1000 złotych.
Za brak tych przepisów na początku roku Komisja Europejska pozwała Polskę, Austrię i Finlandię przed Trybunał Sprawiedliwości UE. Bruksela od trzech lat ponaglała Polskę by ta wprowadziła do prawa krajowego unijną dyrektywę.