Koniec mitu i kompletny upadek
Dolar, który przez lata był dla Polaków synonimem bogactwa i dobrobytu, wczoraj osiągnął najniższy kurs od 1993 r. Nigdy od wprowadzenia nowej złotówki nie płacono za amerykańską walutę zaledwie 2,11 zł, a zdaniem ekspertów jest bardzo prawdopodobne, że wartość zielonych będzie nadal szybować w dół.
Wraz z nią skutecznie znikną resztki dolarowego mitu. Wciąż silnego, choć pozbawionego dawnej potęgi.
- Na to, że dolar jest tak słaby, składają się dwa elementy: zapaść gospodarki amerykańskiej, która podważyła wiarygodność dolara, oraz to, że polska gospodarka rozwija się znacznie szybciej niż większość światowych rynków - ocenia w rozmowie z DZIENNIKIEM główny ekonomista Banku Zachodniego WBK Maciej Reluga.
To właśnie nałożenie się tych dwóch czynników powoduje, że dolar w stosunku do złotego jest najtańszy od lat. Wczoraj za jednego dolara płacono niewiarygodnie niską sumę - 2,1160 zł.
To kompletny upadek, zważywszy, że jeszcze w 2001 r. amerykańska waluta była wyceniana na rekordowe 4,7 zł. Zdaniem wielu ekonomistów i analityków pod koniec roku kurs dolara może spaść nawet do 2,05 zł. Niewykluczone, że przyjdzie mu się wręcz bić z psychologiczną barierą 2 zł.
Więcej w "Dzienniku"