Koniec uciążliwego abonamentu rtv tuż-tuż
Zamiast abonamentu opłata audiowizualna. Takie rozwiązanie w sprawie finansowania mediów publicznych proponuje resort kultury. Mówił o tym w Polskim Radiu minister kultury i dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski.
Minister kultury zapowiada bliski koniec prac nad koncepcją finansowania mediów publicznych. Bogdan Zdrojewski zapewnił w radiowej Jedynce, że obecnie rozważane są dwa warianty przyszłego finansowania mediów, a jesienią powinien pozostać jeden, który stanie się podstawą projektowanego prawa.
Bogdan Zdrojewski podkreślił, że nowy system wsparcia publicznego radia i telewizji może w znacznie mniejszym stopniu obciążać obywateli. Według niego, w przypadku wprowadzenia powszechnej opłaty audiowizualnej, mogłaby być ona mniejsza o połowę od dziś pobieranego abonamentu.
Szef KRRiT Jan Dworak uważa, że jest to bardzo dobra wiadomość dla mediów publicznych. Jak przypomniał, media publiczne potrzebują stabilnego źródła finansowania. Jan Dworak zwrócił uwagę, że trzeba znaleźć sposób pobierania opłaty, który będzie jak najmniej uciążliwy dla obywateli.
Wiceprzewodnicząca PO Małgorzata Kidawa Błońska, z komisji kultury i środków przekazu, powiedziała, że abonament w obecnej sytuacji na rynku mediów jest rozwiązaniem anachronicznym, nieodpowiadającym wymaganiom współczesności. Zwróciła uwagę, że obecnie media można odbierać z telefonu, komputera i nie trzeba mieć zarejestrowanych odbiorników. W efekcie płacili nieliczni i to oni ponosili ciężar utrzymywania tych mediów.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
Na zakończenie prac nad nową ustawą medialną czeka opozycja. Grzegorz Napieralski z SLD zapewnia, że jest gotów poprzeć propozycję, która zapewni stabilne finansowanie mediów publicznych. Przypomina, że radio i telewizja publiczna muszą spełniać misję i potrzebują dobrego dopływu gotówki.
Z kolei Ryszard Czarnecki z PiS wskazuje, że resort kultury cały czas nie określił, jak będzie chciał pobierać nową opłatę na publiczne media - czy na przykład obciąży nią rachunki za prąd, czy też od każdego mieszkania.Te szczegóły, jak zapowiedział minister Bogdan Zdrojewski, mają zostać określone we wrześniu.
- - - - - -
Umorzenie zaległości w opłatach abonamentowych osób uprawnionych do zwolnienia zakłada senatorski projekt zmian w ustawie o opłatach abonamentowych autorstwa PiS. Według resortu kultury, taka abolicja jest niezgodna z konstytucją.
Źródłem zaległości w opłatach osób uprawnionych do zwolnienia z nich jest niezgłoszenie faktu nabycia uprawnień organowi upoważnionemu do poboru abonamentu - Poczcie Polskiej. Zgodnie z ustawą o opłatach abonamentowych zwolnione z obowiązku płacenia abonamentu są m.in. osoby powyżej 75. roku życia, inwalidzi, niezdolni do pracy, bezrobotni, emeryci o niskich świadczeniach.
Senatorski projekt nowelizacji ustawy o opłatach abonamentowych, który zakłada umorzenie zaległości wraz z odsetkami osób uprawnionych do zwolnienia, był w środę przedmiotem wspólnego posiedzenia senackich komisji kultury i środków przekazu oraz komisji ustawodawczej. Powołano na nim zespół mający dopracować propozycje zmian.
Według senatora PiS Grzegorza Biereckiego, uprawnionych do zwolnienia z opłat może być nawet 1,3 mln osób. Jak powiedział, osobom, w stosunku do których wszczęto postępowania egzekucyjne, należy się abolicja, ponieważ "państwo nie dopełniło obowiązku" poinformowania ich o warunkach zwolnienia.
Bierecki chce także, aby "ludzie, którym urzędnicy skarbowi zabrali pieniądze, otrzymali je z powrotem".
W opinii Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego projekt zmian jest niezgodny z konstytucją. - Ta regulacja w zaproponowanej wersji nie spełnia kryteriów zgodności z art. 32. konstytucji - z zasadą równości wobec prawa - mówił na środowym posiedzeniu dyrektor Departamentu Własności Intelektualnej i Mediów w resorcie Karol Kościński. Powołując się na orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego w podobnych przypadkach, prawnik podkreślił, że nigdy nie uznano za sprawiedliwą sytuacji, w której "ze względu na niedostosowanie się pewnej grupy osób do obowiązków wynikających z przepisów prawa takie osoby były z tych obowiązków zwolnione".
Kościński zaznaczył, że składanie oświadczeń przez osoby uprawnione do zwolnień jest konieczne, ponieważ "operator pocztowy po prostu nie wie, kto ma prawo z tego zwolnienia skorzystać i nie jest w stanie w żaden sposób tego sprawdzić ani udokumentować". Według niego po wprowadzeniu zmian proponowanych w projekcie urzędnicy nadal nie będą mieli żadnych narzędzi do sprawdzenia, kto podlega zwolnieniom.
Teraz osoby z zaległościami mogą ubiegać się o umorzenie opłat lub rozłożenie ich na raty. Organem, który rozpatruje wnioski w tej sprawie, jest Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji.
Według przewodniczącego KRRiT Jana Dworaka, procedurę nabywania uprawnień w przypadku osób powyżej 75. roku życia mogłoby usprawnić udostępnienie Poczcie Polskiej bazy numerów PESEL. Wówczas urzędnicy wiedzieliby, kogo i kiedy zwolnić z obowiązku płacenia abonamentu.
Alina Kępczyńska z Poczty Polskiej powiedziała, że wszyscy abonenci zalegający z płatnościami otrzymują upomnienie, wówczas uprawnieni do zwolnienia mogą poświadczyć ten fakt. Pytana przez senatorów przyznała, że w treści upomnienia nie ma informacji o możliwości zwolnienia z opłat i tego, jakich grup zwolnienia dotyczą.
Marek Borowski (senator niezależny) uznał, że na Pocztę Polską trzeba nałożyć obowiązek, aby w upomnieniach znalazła się taka informacja. - Gdyby było powiedziane, że obywatel może się uwolnić od tego obowiązku, jeśli przedstawi odpowiednie zaświadczenie (...), to wtedy nic tu nie trzeba robić - zaznaczył. Senator dowodził: - Jak się będzie w upomnieniach znajdował taki passus, a ktoś mimo to nie przedstawi odpowiednich zaświadczeń, to (...) niestety będzie musiał płacić.
Stanisław Jurcewicz (PO) zaproponował uchwalenie dezyderatu do Poczty Polskiej w sprawie sposobu komunikowaniu się z zalegającymi z opłatami.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze