Konsumenci w USA w minorowych nastrojach. Najnowszy raport

Wskaźnik nastrojów konsumenckich zanotował w kwietniu czwarty z rzędu spadek, zaś wskaźniki oczekiwań Amerykanów dot. przyszłości spadają najszybciej od recesji 1990 r. - podał prowadzący badanie Uniwersytet Michigan. Do 6,5 proc. wzrósł również spodziewany poziom inflacji. To m.in. efekt nałożonych ceł.

Wartość indeksu mierzącego nastroje dotyczące gospodarki spadła kwietniu o ponad 8 proc. do poziomu 52,2 w porównaniu z marcem, choć wstępne wyniki publikowane na początku miesiąca mówiły o ponad 10-proc. spadku do drugiego najgorszego poziomu od kryzysu finansowego 2008 r.

Jak zauważyła dyrektor zespołu prowadzącego ankietę, Joanne Hsu, szczególnie pogorszyły się odczucia Amerykanów dotyczące przyszłych warunków gospodarczych, których wskaźniki zanotowały najgłębszy trzymiesięczny spadek od recesji 1990 r. Głównym czynnikiem dla pogarszających się perspektyw miały być ogłoszone przez prezydenta Donalda Trumpa cła.

"Konsumenci dostrzegają zagrożenia dla wielu aspektów gospodarki, w dużej mierze z powodu trwającej niepewności związanej z polityką handlową i potencjalnego wzrostu inflacji w przyszłości" - napisała Hsu.

Spodziewany przez badanych poziom inflacji wzrósł do 6,5 proc. (w marcu wyniósł 5 proc.). Rzeczywisty obecny wskaźnik inflacji wyniósł w marcu 2,4 proc.

Wyniki ankiety pokrywają się z sondażami, które pokazują pogarszające się oceny polityki gospodarczej Donalda Trumpa przez wyborców. Według badania Pew Research zaufanie do prezydenta w sprawach gospodarki spadło od ubiegłorocznych wyborów z 59 proc. do 45 proc., zaś 59 proc. jest przeciw nałożonym przez niego cłom. Według Pew ogólne notowania prezydenta spadły z 47 proc. w lutym do 40 proc. w kwietniu.

W badaniu Ipsos dla agencji Reutera tylko 37 proc. wyborców wyraziło poparcie dla działań Trumpa w sprawach gospodarki, co jest gorszym wynikiem niż w jakimkolwiek momencie jego pierwszej kadencji, w tym podczas pandemii Covid-19.

***