Koronawirus w Polsce. Handel znalazł się na poważnym zakręcie
Najnowsze dane z rynku pokazują, że pomiędzy trzecim a czwartym tygodniem tzw. narodowej kwarantanny ruch w sieciach handlowych zmniejszył się o ponad 14 proc. Z kolei w całym badanym okresie spadł aż o 55 proc. W tym samym czasie na stacjach paliw odnotowano nieco mniejsze spadki - odpowiednio o 4,5 proc. i o blisko 48 proc. Tak wyglądają wnioski z raportu firmy technologicznej Proxi.cloud oraz UCE RESEARCH, przygotowanego na podstawie obserwacji prawie 930 tys. dorosłych Polaków, a także ponad 20 tys. obiektów handlowych.
Pomiędzy trzecim a czwartym tygodniem tzw. narodowej kwarantanny ruch w sklepach sieci handlowych obniżył się aż o 14,2 proc. Jak wyjaśniają eksperci, jest to związane z wprowadzaniem coraz ostrzejszych obostrzeń. Polacy robią większe zakupy raz w tygodniu, a intensywność ruchu rozkłada się właściwie na cały dzień i noc, gdy są otwarte niektóre placówki. Z kolei Maciej Ptaszyński z Polskiej Izby Handlu stwierdza, że zmniejszyła się częstotliwość wizyt, ale radykalnie wzrosła wielkość typowego koszyka zakupowego. Ona ma fundamentalny wpływ na utrzymanie wysokości obrotów w handlu spożywczym.
- Nie oceniam sanitarnej zasadności form ograniczenia ruchu w sklepach. Natomiast z biznesowego punktu widzenia, handel znalazł się na poważnym zakręcie. Przychody sukcesywnie spadają i to w okresie przedświątecznym. Straci na tym dostawa, transport i logistyka. W tych warunkach ceny zostaną obniżone w celu redukcji strat. I równie szybko wzrosną, bo skończy się towar w kilku asortymentach - mówi dr Maria Andrzej Faliński ze Stowarzyszenia Forum Dialogu Gospodarczego.
Od pierwszego do czwartego tygodnia tzw. narodowej kwarantanny ruch w sklepach zmalał aż o 55 proc. (pierwszy vs drugi tydzień - spadek o 48,5 procent, pierwszy vs trzeci tydzień - o 47,6 proc.). Zdaniem Huberta Majkowskiego z międzynarodowej agencji badawczo-analitycznej Hiper-Com Poland, sytuację ratuje to, że wielu konsumentów zaczęło robić zakupy online. Ponadto niektóre sklepy rozszerzyły działalność na całą dobę. Dodatkowo cześć z nich wprowadza nowe rozwiązania, np. zamawianie art. poprzez aplikacje i odbiór w placówkach.
- W tej trudniej rynkowo sytuacji warto szczególnie zwrócić uwagę na to, jak reagują sieci na zaistniałą sytuację. Przykładem są projekty typu click&collect. Klienci zamawiają produkty online i odbierają je w specjalnych punktach przy sklepach, bez wchodzenia do środka. Ciekawym rozwiązaniem jest też współpraca Carrefoura z kurierami Glovo, którzy dowożą produkty zamówione poprzez aplikację pod drzwi konsumentów - relacjonuje Marcin Lenkiewicz, ekspert rynku retailowego.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
Na stacjach paliw też nie jest dobrze. Patrząc na wyniki od trzeciego do czwartego tygodnia tzw. narodowej kwarantanny ruch spadł o 4,5 proc. - Właściwie trzeba powiedzieć, że wizyty klientów są ograniczone do minimum. Gastronomia działa w bardzo wąskim zakresie i tylko na wynos. Prognozy przewidują jeszcze głębsze zmniejszenie ruchu w związku z zakazem wstępu do lasów i z apelami o pozostanie w domach na Wielkanoc - informuje Krzysztof Romaniuk z Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego.
Analiza wykazała również, że w całym badanym okresie ubyło aż o 47,6 proc. wizyt na stacjach paliw (pierwszy vs drugi tydzień - spadek o 43,3 procent, a pierwszy vs trzeci tydzień - o 45,1 proc.). - W omawianym okresie ruch samochodów osobowych obniżył się o około 60 procent, a ciężkiego transportu - o 25 proc. Ewentualne dalsze ograniczenia w przemieszczaniu się spowodują jeszcze głębsze spadki sprzedaży samych paliw, jak również artykułów pozapaliwowych - dodaje ekspert z POPiHN.
Pobierz darmowy program do rozliczeń PIT 2019
Wyniki pochodzą z cyklicznie wydawanego raportu firmy technologicznej Proxi.cloud i platformy analityczno-badawczej UCE RESEARCH. Monitoring był prowadzony od 9 marca do 5 kwietnia br. Łącznie obserwowano zachowania blisko 933 tys. dorosłych Polaków. Działaniami objęto 23 największe sieci handlowe (ponad 16,7 tys. sklepów) i 8 ogólnopolskich brandów stacji paliw (blisko 3,5 tys. obiektów) we wszystkich 16 województwach.