Koszty ładowania e-samochodów jeszcze wzrosną
Rosnące z miesiąca na miesiąc ceny energii powodują, że rosną też koszty ładowania samochodów elektrycznych. Nic nie zapowiada, aby w najbliższych miesiąca miało się to zmienić. Czy na dłuższych trasach do łask wrócą samochody spalinowe?
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami
Koszty ładowania auta poprzez publiczne ładowarki przy szybszym ładowaniu już wzrosły do 2,5 zł i będą wyższe, a na wolniejszych ładowarkach będą przekraczać 2 zł.
- Elektryki będą nadal znacznie tańsze, ale podczas jazdy w mieście, ponieważ spalanie benzyny w miejskich warunkach jest zbliżone do 10 l na 100 kilometrów - mówi w rozmowie z MarketNews24 Bartłomiej Derski, ekspert WysokieNapiecie.pl. - W trasie sytuacja będzie się zmieniać, a nawet odwracać, bo w takich warunkach elektryki zużywają 20-25 kilowatogodzin.
Ten trend się zmieni, ale to może potrwać 2-3 lata, zanim podróż autem elektrycznym będzie na dłuższych trasach znów tańsza niż samochodem na benzynę.
Cena energii na Rynku Dnia Następnego (giełdowy rynek spot dla energii elektrycznej) to w Polsce 139 euro za MWh i obecnie należy do najniższych w Europie. Na Słowacji przekracza 380 euro, a w Niemczech i Czechach 360 euro - tam podróże elektrykami stały się jeszcze mniej opłacalne, zwłaszcza że światowe ceny ropy naftowej spadły znacznie poniżej 100 USD za baryłkę.