Kredyt 0 proc. podzielił koalicję. Są jednak w rządzie kwestie wspólne
Rząd nie jest zgodny w kwestii kredytu 0 proc. Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, minister funduszy i polityki regionalnej w rozmowie z "Rzeczpospolitą" ujawniła informacje, jak wyglądały negocjacje przy koalicyjnym stole. Jest jeden aspekt, który łączy polityków różnych partii i widać to już w budżecie. "To jest efekt koalicyjnego konsensusu" - powiedziała minister dla "Rz".
Kredyt 0 proc. wzbudza wielkie emocje wśród zwykłych obywateli i rozgrzewa do czerwoności polską scenę polityczną. Okazuje się, że nawet koalicja rządząca nie jest zgodna w kwestii tego, czy taka forma wsparcia dla obywateli powinna mieć miejsce. Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz w rozmowie z piątkową “Rzeczpospolitą" zabrała głos w tej sprawie.
Minister funduszy i polityki regionalnej w rozmowie z "Rzeczpospolitą" ujawniła, że przy koalicyjnym stole jedną z kości niezgody był właśnie kontrowersyjny kredyt 0 proc. Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz nie ukrywała, że kwestia dopłat do kredytów była dla partii Szymona Hołowni nie do zaakceptowania.
Minister funduszy i polityki regionalnej dodała w piątkowym wywiadzie, iż jej partia posiada analizy oraz dane, jasno pokazujące, iż poprzedni program bezpośrednio wpłynął na podwyższenie cen mieszkań.
Chociaż kredyt 0 proc. pozostaje dla koalicji rządzącej powodem do sporów, to nie brakuje innych aspektów, gdzie politycy są zgodni. Jak wskazała minister, porozumienie widać już nawet w budżecie, który przeszedł pierwszą korektę na 2025 r. Powodem jest próba wypracowania jak najlepszych rozwiązań w kwestii polityki mieszkaniowej.
"Jest zgoda co do potrzeby rozwoju społecznego budownictwa mieszkaniowego, [...] środki na mieszkalnictwo zostały zwiększone o kilkaset milionów złotych. To jest efekt koalicyjnego konsensusu" - wyjaśniła Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.
W wywiadzie padło również pytanie dotyczące rewolucję w zakresie polityki spójności planowaną przez Komisję Europejską. Minister podkreśliła, iż kluczowe jest utrzymanie aspektu spójnościowego. Niemniej zdaniem polityczki istotnym elementem całego procesu jest odgrywanie ważnej roli przez samorządy, polegające na oddolnym podejmowaniu decyzji w kwestii priorytetów rozwojowych.
Trzecim aspektem wskazanym przez Katarzynę Pełczyńską-Nałęcz jest fakt, że Europa powinna działać jako całość przy jednoczesnym zachowaniu ambitnych celów rozwojowych. Niemniej strona polska dostrzega konieczność dokonania zmian w charakterze funduszy w tym zakresie.