Kredyt we frankach nadal tańszy

Zła wiadomość: wzrośnie oprocentowanie kredytów we frankach i w złotówkach. Dobra wiadomość: kursy walut w 2007 roku będą stabilne. Analitycy odradzają przewalutowanie kredytów hipotecznych na złote.

Oprocentowanie kredytów we frankach szwajcarskich, które proponują polskie banki, już idzie w górę nie czekając na zmianę stóp banku centralnego. Wszystko dlatego, że stopa rynkowa, według której jest naliczane oprocentowanie kredytów, 3-miesięczny LIBOR wynosi już 1,86 proc. Dla osób zadłużonych w szwajcarskiej walucie pocieszeniem może być fakt, że polskie stopy procentowe też pójdą w górę.

- W 2007 roku wzrosną o 50-75 pkt bazowych, co oznacza, że osiągną poziom 4,50-4,75 proc. - przewiduje Dariusz Winek, ekonomista Banku BGŻ.

Reklama

Wyższe stopy kontra inflacja

Jak napisali eksperci Citibanku Handlowego w nocie dla klientów, większość podwyżek nastąpi w pierwszych miesiącach przyszłego roku, ponieważ rośnie ryzyko zwiększenia się inflacji. W Szwajcarii podwyżki będą niewiele niższe. Według Michała Chyczewskiego, ekonomisty Banku BPH, stopy procentowe wzrosną tam o 50 pkt bazowych, do poziomu 2,25 proc. Poziom szwajcarskich stóp jest bardzo istotny, bo większość kredytów walutowych w Polsce jest zaciąganych właśnie we frankach. Szwajcarski bank podniósł stopy już 4 razy w tym roku.

Z punktu widzenia posiadaczy tych kredytów ważne są nie tylko stopy, ale także kurs CHF w relacji do złotego. A według prognoz kurs złotego nie powinien się znacząco zmienić, analitycy przewidują, że będzie oscylował wokół poziomu 2,50 zł. Tak ma być przez większość przyszłego roku.

Dariusz Winek uważa, że jest potencjał dla dalszego wzmocnienia się złotego. Nieco ostrożniejsi są analitycy Banku BPH, którzy przewidują, że na koniec przyszłego roku frank może być wyceniany na 2,56 zł. Drożej waluta szwajcarska nie powinna kosztować, ponieważ polska gospodarka ma bardzo dobre fundamenty, co przyciąga inwestorów na rynek walutowy, którzy kupują złote.

Osoby, które zaciągnęły kredyt przy wyższym kursie, a spłacają go dziś po niższym, zarabiają na różnicy kursowej. Przykładowo ktoś, kto wziął kredyt 3 lata temu w CHF przy kursie 3 zł, a obecnie CHF jest wyceniany na 2,45 zł, a więc na każdym franku do spłaty kredytobiorca przy przeliczeniu raty na złote zarabia 50 groszy. Gorzej, gdy jest odwrotna sytuacja, ale wtedy trzeba porównać ratę we frankach z tą, jaką spłacalibyśmy przy kredycie złotowym. Różnica wynikająca ze spadku kursu franka niweluje wyższe oprocentowanie kredytów w CHF, które w ostatnich dwóch latach wzrosło średnio w bankach z 2,3 proc. do 3,5 proc.

Zmiana się nie opłaca

Nieco bardziej skomplikowane kalkulacje muszą robić ci, którzy zaciągają kredyt przy obecnym, niskim kursie franka. Analitycy firmy doradczej Expander policzyli jednak, że w dalszym ciągu lepiej zdecydować się na kredyt we frankach, w większości przypadków nie opłaca się także przewalutowanie.

Różnica w racie kredytu na 200 tys. zł, zaciągniętego na 20 lat, wynosi 185 zł, a przy założeniu, że kredyt we frankach zaciągnięto po kursie 2,45 zł i obecnych stopach procentowych, raty zrównałyby się dopiero w sytuacji, gdyby frank kosztował 2,84 zł, a na to zdaniem analityków się nie zanosi.

Kredyty walutowe mają jednak swoją gorszą stronę, która może się objawić za kilka lat. Zaciągane są na wiele lat w Polsce, często na 30, a nawet 40 lat, i w tym czasie w każdym kraju może nastąpić kryzys walutowy, który jest wrażliwy nie tylko na zmiany sytuacji gospodarczej, ale także na wydarzenia polityczne. To powoduje, że posiadacz kredytu w obcej walucie jest narażony nie tylko na ryzyko zmian oprocentowania, ale także kursu walutowego. Jest jeszcze jedna rzecz, o której trzeba pamiętać. Zgodnie z rekomendacją nadzoru bankowego, od lipca tego roku osoba zadłużająca się w walucie obcej musi wykazać się wyższą zdolnością kredytową. Dostępna kwota kredytu liczona jest przy założeniu, że stopa procentowa dla kredytu walutowego jest równa co najmniej oprocentowaniu kredytu złotowego, a kapitał kredytu jest wyższy o 20 proc.

Spread podnosi cenę kredytu

Koszt kredytu w walucie obcej jest zawsze nieco wyższy, niż podaje bank. Wynika to stąd, że banki stosują niższy kurs do wypłaty kredytu i wyższy do spłaty zadłużenia. Różnica między tymi kursami to tzw. spread. Jest on różny zależnie od banku, ale w rzeczywistości podnosi oprocentowanie przeciętnego kredytu we frankach szwajcarskich o 0,3 do 0,6 pkt proc.

4 KROKI

Do zmiany waluty


1 Klient składa wniosek o przewalutowanie. Bank często wymaga nowego zaświadczenia o zatrudnieniu i zarobkach, aby sprawdzić, czy jest zdolność kredytowa.

2 Po pozytywnej decyzji bank przygotowuje dla klienta aneks do umowy, pobierając często opłatę za zmianę waluty ok. 1 proc.

3 Przewalutowanie odbywa się najczęściej w dniu płatności raty kredytu. Przy przeliczaniu zadłużenia na złote, bank wylicza kwotę kredytu według kursu sprzedaży.

4 Klient dostaje z banku nowy harmonogram płatności i spłaca kredyt w nowej walucie.

ALFABET KREDYTOBIORCY

LTV - ang. loan to value, czyli relacja kredytu do wartości nieruchomości, która jest zabezpieczeniem. Banki pożyczają nawet 125 proc. wartości nieruchomości, jednak standardem jest 100 proc. wartości domu czy mieszkania

MARŻA - zysk banku ponad rynkową stopę procentową (WIBOR, LIBOR itp.) - składnik oprocentowania kredytu, który nie zmienia się w trakcie całego okresu spłaty; marża jest często mylona z prowizją płaconą przy udzieleniu kredytu

PRZEWALUTOWANIE - zmiana waluty kredytu w ramach tego samego banku, aktualna kwota zadłużenia przeliczana jest na inną walutę, zmienia się wysokość raty i oprocentowanie, z reguły przed wydaniem zgody na zmianę waluty bank zbada ponownie zdolność kredytową

REFINANSOWANIE - spłata starego kredytu mieszkaniowego nowym, zaciągniętym na lepszych warunkach. W ten sposób określa się też zaciągnięcie kredytu na zwrot kosztów np. budowy domu czy zakup mieszkania poniesionych kilka lat temu

SPREAD - różnica między kursem, po jakim wypłacany jest kredyt, a kursem jego spłaty, podnosi oprocentowanie kredytu walutowego średnio o 0,3-0,5 pkt proc. zależnie od banku

UBEZPIECZENIE POMOSTOWE - ubezpieczenie płacone do czasu wpisania przez sąd hipoteki do księgi wieczystej - docelowego zabezpieczenia kredytu dla banku. Koszt to ok. 0,8 proc. kredytu w skali roku.

UBEZPIECZENIE NISKIEGO WKŁADU - ubezpieczenie płacone przez osoby zaciągające kredyty na zakup całej nieruchomości - bez własnej wpłaty. Składka wynosi z reguły 3,5 proc. i jest pobierana za okres 5 lat z góry, a liczona jest zazwyczaj od kwoty kredytu przewyższającej 80 proc. wartości nieruchomości (w niektórych bankach 90 proc.).

GP RADZI

Nie podejmuj pochopnej decyzji o zmianie waluty kredytu po nieznacznym jednorazowym osłabieniu złotówki. Na przewalutowaniu stracimy.

- Zawsze przy obliczaniu opłacalności kredytu w walucie weź pod uwagę kurs, po jakim kredyt był zaciągnięty.
- Ratę, którą płacimy dzisiaj, trzeba porównywać z wysokością tej, którą będziemy płacić po zmianie waluty.
- Zmiana waluty to ponowna analiza zdolności kredytowej. Warto wziąć pod uwagę, że kredyt w złotych wymaga wyższej zdolności niż we frankach.
- O wyborze waluty kredytu decyduje skłonność do zaakceptowania ryzyka, gdyż przy długoletnich kredytach w obcej walucie zawsze występuje ryzyko wahań kursowych.

Monika Krześniak

Gazeta Prawna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »