Krowy nie przejdą?
Niewykluczone, że Główny Inspektor Weterynarii chce zakazać obrotu w Polsce wołowiną i przetworami z całej Europy. Od północy obowiązuje zakaz przywozu do Polski mięsa wołowego, żywych krów i mączki zwierzęcej z kolejnych pięciu krajów UE.
Zdaniem Bożeny Gulbickiej z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa zakaz obrotu
wołowiną z całej Unii nie wpłynie w jakiś szczególny sposób na nasz rynek
tego mięsa i upodobania kulinarne Polaków. W naszych sklepach sprzedawana
jest bowiem przede wszystkim polska wołowina. Import z krajów UE, według
Ministerstwa Rolnictwa to zaledwie 50 ton zaś roczna produkcja wołowiny
w Polsce to 700 tysięcy ton. Dodatkowo, Polacy nie lubią wołowiny
jedzą jej zaledwie 7 - 8 kilogramów rocznie na osobę. - Od roku 1988
do 1999 ponad dwa razy zmniejszyliśmy spożycie - twierdzi Bożena Gulbicka z Instytutu
Ekonomiki Rolnictwa.
Na rynek wpływają też nasze upodobania kulinarne.
A wołowiny nie lubimy bo nie hodujemy najlepszych ras krów czyli tych przeznaczonych
na mięso a nasze jest zatem twarde i żylaste. Dlatego też nie mamy większych
szans na sprzedaż naszej wołowiny na Zachód.