Kruchy biznes w powietrzu

Linie lotnicze na świecie potrafiły nakłonić podróżnych do korzystania ze swych usług po 11 września, ale po katastrofalnym dla całego sek- tora 2001 roku większość przewoźników nadal traci pieniądze - wynika z dorocznych obrad IATA w Szanghaju.

Linie lotnicze na świecie potrafiły nakłonić podróżnych do korzystania ze swych usług po 11 września, ale po katastrofalnym dla całego sek- tora 2001 roku większość przewoźników nadal traci pieniądze - wynika z dorocznych obrad IATA w Szanghaju.

Odbudowa zaufania pasażerów do międzynarodowych przewozów lotniczych oraz odrodzenie globalnej gospodarki to główne czynniki, które wpływają na poprawę sytuacji w tym jednym z najbardziej dynamicznie rozwijających się sektorów gospodarki. Zdaniem Pierre'a Jeanniot, dyrektora generalnego IATA, Międzynarodowego Stowarzyszenia Transportu Lotniczego mechanizmy te prowadzą jednak do wyższych kosztów ubezpieczenia oraz niższych cen biletów lotniczych.

Występując na forum dorocznego zgromadzenia IATA w Szanghaju, pierwszego spotkania przedstawicieli linii lotniczych od tragicznych ataków terrorystycznych w Nowym Jorku i Waszyngtonie, Jeanniot ostrzegł, że globalne odrodzenie jest nie tylko błogosławieństwem, ale także sporą pułapką. Wzrost wpływów może bowiem zachęcić linie lotnicze do ekspansji, której rynek nie będzie w stanie udźwignąć. Będzie dobrze, i uznać to należy za najbardziej realne podejście do tegorocznych planów, jeśli przewoźnicy zdołają o połowę zredukować zeszłoroczne straty - sugerował dyrektor IATA, którego po szanghajskim spotkaniu zastąpi desygnowany w maju nowy szef stowarzyszenia Giovanni Bisignani (w przeszłości szef Alitalii).

Reklama

W zeszłym roku linie lotnicze operujące na trasach międzynarodowych straciły łącznie 12 mld USD, co stanowi równowartość ich zysków za cztery minione lata. IATA szacuje, iż co najmniej 1,0 do 2,5 mld USD z tej kwoty wyniosły straty przewoźników poniesione przed 11 września. Już wtedy kryzys gospodarczy na świecie dał o sobie znać, podcinając źródła wpływów w warunkach zaostrzonej konkurencji. Ataki terrorystyczne zadały potem przewoźnikom cios podwójny: odstraszyły pasażerów i doprowadziły do gwałtownego skoku kosztów ubezpieczenia. W tej sytuacji IATA przewiduje, że również 2002 r. może zamknąć się dla całej branży na minusie (ok. 6 mld USD).

Do nielicznych wyjątków należą takie linie, jak Singapore Airlines. Zeszły rok obliczeniowy (do 31 marca) podsumowały one z zyskiem na poziomie 224 mln USD. Ten rok będzie lepszy - zapewniał w Szanghaju ich szef Cheong Choong. Natomiast dyrektor wykonawczy United Airlines, Jack Creighton, potwierdził w Chinach, że jego linia miała za I kw. prawie 500 mln USD strat (wobec rekordowej straty 2,1 mld USD za 2001 rok).

Orły IATA 2002

Podczas dorocznego zgromadzenia IATA ogłoszono zdobywców piątej edycji Nagród Orły 2002 roku (IATA Eagle Awards). Panel niezależnych fachowców zdecydował, że na specjalne uznanie zasługują dokonania czterech portów lotniczych: Systemu Portów stanu Hawaje, port Changi w Singapurze, port w Hongkongu i Porty Cypryjskie. Za szczególne postępy w zakresie kontroli kosztów i opłat wyróżniono porty w Atenach, Dubaju, na Malediwach, w południowokoreańskim Incheonie, w San Francisco i w Bostonie (Massachusetts). Wśród operatorów lotniczych usług nawigacyjnych tegoroczne nagrody przyznano firmom z Irlandii - Irish Aviationb Authority, Australii - Airservices Australia, Kanady - NAV CANADA i Czech - Czech Air Navigation Services.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: Biznes | linie lotnicze | IATA | kruche | 11 września
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »