Kryzys: Jak zawsze diabeł tkwi w szczegółach

Wieczorem w Brukseli spotykają się ministrowie finansów strefy euro, by rozmawiać o pogrążonej w kryzysie Grecji i możliwości zatwierdzenia dla niej międzynarodowej pomocy. Naradę zwołał szef eurogrupy Jean-Claude Juncker. Oznacza to, że ma on nadzieję na uzgodnienie dalszych oszczędności przez liderów greckich partii.

Wieczorem w Brukseli spotykają się ministrowie finansów strefy euro, by rozmawiać o pogrążonej w kryzysie Grecji i możliwości zatwierdzenia dla niej międzynarodowej pomocy. Naradę zwołał szef eurogrupy Jean-Claude Juncker. Oznacza to, że ma on nadzieję na uzgodnienie dalszych oszczędności przez liderów greckich partii.

To jest warunek zatwierdzenia drugiego pakietu pomocowego w wysokości 130 miliardów euro. Wielogodzinne, nocne rozmowy w Atenach nie zakończyły się pełnym sukcesem, bo liderzy partii nie przyjęli wszystkich warunków stawianych przez Unię Europejską i Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Do uzgodnienia pozostała jeszcze jedna kwestia -poinformował w nocy grecki premier. By otrzymać finansową pomoc Grecja musi się zdecydować na kolejne, bolesne oszczędności.

Chodzi między innymi o obniżkę płacy minimalnej o prawie 20 procent, redukcję zatrudnienia w sektorze publicznym, cięcia wydatków w opiece zdrowotnej i ograniczenie przywilejów emerytalnych. Greccy politycy powrócą do rozmów jeszcze dziś, by przed planowanym na wieczór spotkaniem eurogrupy uzgodnić wszystkie szczegóły planu oszczędnościowego.

Reklama

Przedłużające się rozmowy na ten temat wywołały ostatnio zniecierpliwienie europejskich polityków i poirytowanie w niektórych unijnych stolicach. Zaczęto więc coraz głośniej mówić o ewentualnym wyjściu Grecji ze strefy euro. Traktaty nie przewidują wprawdzie takiej możliwości, bez wyjścia z Unii, ale prawnicy w europejskich instytucjach podobno zastanawiają się nad sposobem wyjścia bliskiej bankructwa Grecji z eurolandu.

Przedstawiciele tak zwanej troiki, Europejskiego Banku Centralnego, Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego rozpoczęli kolejne spotkanie z premierem Grecji. Wcześniej w Atenach, po siedmiu godzinach, zakończyły się rozmowy premiera Lucasa Papademosa z szefami partii parlamentarnych w sprawie przyjęcia warunków nowej transzy pożyczki. Partie nie mogły dojść do porozumienia w kwestii części oszczędności, między innymi likwidacji bonusów do wynagrodzeń w strefie budżetowej.

Jak podała grecka telewizja Net TV, spotkanie szefa rządu i przedstawicieli ugrupowań parlamentarnych zakończyło się bez ostatecznej konkluzji. Premier Papademos oświadczył, że partie porozumiały się we wszystkich kwestiach, poza jedną, która wymaga dalszej dyskusji. Nie wyjaśnił jednak czego dotyczy różnica zdań.

Plan oszczędnościowy, od którego zależy kolejna pożyczka dla Aten przewiduje między innymi likwidację 1500 miejsc pracy w sektorze publicznym, obniżkę płacy minimalnej o około 20 procent i cięcia w systemie emerytalnym.

IAR/PAP
Dowiedz się więcej na temat: diabeł | Jean-Claude Juncker | Jean claude
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »