Kryzys nakręca sprzedaż bezpośrednią

Firmy sprzedaży bezpośredniej notują rekordowe zwyżki, ale w Polsce to wciąż biznes niszowy - informuje "Puls Biznesu"

Firmy sprzedaży bezpośredniej notują rekordowe zwyżki, ale w Polsce to wciąż biznes niszowy - informuje "Puls Biznesu"

Na polskim rynku sprzedaży bezpośredniej działa zaledwie kilkadziesiąt firm. Sektor stanowi jedynie 1-2 proc. całej sprzedaży, ale to właśnie ten rodzaj handlu najbardziej zyskuje w ciężkich czasach.

"Na fali spowolnienia gospodarczego rosną możliwości wzrostu sprzedaży bezpośredniej. Polska jest piątym co do wielkości rynkiem tej sprzedaży w Unii Europejskiej.

Niezaprzeczalnie kryzys nam pomaga" - uważa Konrad Szałkiewicz, dyrektor Herbalife na Polskę, Czechy i Słowację.

"To, czy sprzedaż bezpośrednia rośnie w czasie spowolnienia gospodarczego, zależy od sprofilowania cenowego. Firmy, które dyskontują sprzedaż, notują zwyżki. Tam, gdzie można osiągnąć efekt skali i jest zaplecze dystrybucyjne, można zaproponować niższe ceny.

Reklama

Dzieje się tak w przypadku ziół, kosmetyków, odzieży i sprzedaż kwitnie" - uważa Maria Andrzej Faliński, dyrektor Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: puls | rekordowe | sprzedaz | handel
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »