Kto zarobi 2,2 mld zł

W latach 2007-2010 rząd chce wydać ponad 3,3 mld zł na informatyzację administracji. W tym roku w 16 przetargach firmy informatyczne mają do wzięcia 2,2 mld zł. Największe szanse na zdobycie kontraktów rządowych ma grupa Prokomu.

 W latach 2007-2010 rząd chce wydać ponad 3,3 mld zł na informatyzację administracji. W tym roku w 16 przetargach firmy informatyczne mają do wzięcia 2,2 mld zł. Największe szanse na zdobycie kontraktów rządowych ma grupa Prokomu.

Wydanie ponad 2,5 mld zł w latach 2007-2010 zapisane jest w projekcie Planu Informatyzacji Państwa. Wydatki na lata 2007-2013 to ponad 3,5 mld zł. Kolejne 822 mln zł to wydatki wynikające z programu modernizacji Policji, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej i Biura Ochrony Rządu w latach 2007-2009.

- Już dziś widać pierwsze symptomy zapowiadające, że wreszcie duże kontrakty dla sektora publicznego będą rozstrzygane - zauważa Andrzej Lis, analityk DI BRE Banku.

Jego zdaniem przełom na rynku kontraktów publicznych nastąpi w II połowie roku. Dodaje, że spodziewa się też kontraktów z firmami sektora użyteczności publicznej.

Zapowiedź 16 przetargów

- W 2007 roku ma wystartować 16 projektów o całkowitej wartości ok. 2,2 mld zł - zapowiada Grzegorz Bliźniuk, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji, odpowiedzialny za program informatyzacji państwa.

- Chciałbym, aby przetargi startowały w II kwartale - dodaje w wywiadzie dla agencji Reuters.

Poszczególne projekty inwestycyjne miałyby być uruchomione przed końcem roku.

- Na uruchomienie czekają 22 projekty IT w administracji publicznej - zauważa Przemysław Sawala-Uryasz, analityk Unicredit CA IB Polska.

Większość rządowych projektów informatycznych ma szansę dofinansowania przez Unię Europejską, Fundusze Schengen i Norweski Mechanizm Finansowy. Jak ocenia Andrzej Lis, to zarazem wiadomość dobra i zła. Dobra, bo terminy wykorzystania unijnych pieniędzy są ściśle określone. Zła, bo jeśli rozstrzyganie przetargów lub ich przygotowanie będzie się przeciągać i grozić będzie utrata unijnych środków, to pieniądze mogą zostać przesunięte na inne cele, niekoniecznie informatykę.

Według Przemysława Sawala-Uryasz, największym beneficjentem ożywienia na rynku zamówień publicznych może być grupa Prokomu. Poza samym Prokomem wchodzą do niej Asseco Poland, ABG Ster-Projekt, Spin, CSS i Comp. Z ożywienia skorzystać także może ComputerLand z Emaksem, a także Comarch oraz polskie oddziały zagranicznych firm, takich jak HP, IBM, Accenture czy Siemens.

Jak uniknąć protestów

Informatyzacja państwa ślimaczy się od dwóch lat. Oczekiwane przez firmy informatyczne przetargi nie są ogłaszane, a te, które zostały ogłoszone, często nie zostają rozstrzygnięte, bo albo kwoty, których żądają wykonawcy, są za wysokie, albo wyniki są oprotestowane.

Ostatnio policja unieważniła przetarg na koncepcję centralnej bazy danych na potrzeby Systemu Informacyjnego Schengen (SIS II), który wygrał HP. Biuro Łączności i Informatyki Komendy Głównej Policji musi go powtórzyć.

- Pracujemy nad propozycjami zmian do zamówień publicznych, tak by uniknąć sytuacji, jakie mamy teraz, że proces inwestycyjny kończy się w sądzie - mówi wiceminister Bliźniuk.

Jak zauważa Sobiesław Pająk, analityk CDM Pekao, ci, którzy przegrywają przetarg, natychmiast szukają pretekstu do złożenia odwołania. Od obserwatorów procesu można wręcz usłyszeć, że jedynym celem tych działań jest często to, by konkurencja nie zarobiła na konkretnym kontrakcie.

- Rozwiązaniem tej sytuacji może być albo zmiana mentalności uczestników tej swoistej gry, albo duży napływ kontraktów publicznych, który sprawi, że każdy będzie mógł coś wygrać - twierdzi analityk CDM Pekao.

W jego odczuciu trudno będzie znaleźć firmę, która pierwsza zaryzykuje i nie oprotestuje rozstrzygnięcia przetargu.

Firmy będą inwestować

Analitycy sądzą, że w tym roku sektor prywatny, czyli przedsiębiorstwa, zwiększy wydatki inwestycyjne na IT.

- Nakłady na IT w sektorze prywatnym są ściśle związane z cyklem koniunktury. Rosną, gdy w gospodarce następuje poprawa lub wzrost, spadają, gdy zaczyna się spowolnienie lub spadek - zauważa Sobiesław Pająk.

W sektorze przemysłowym analitycy DI BRE oczekują zwiększenia nakładów inwestycyjnych przede wszystkim w segmencie użyteczności publicznej.

- Najważniejszymi czynnikami, które w 2007 roku wpłyną na przyspieszenie inwestycji na tym polu, będą liberalizacja i konsolidacja krajowego rynku energii. Wymusi to aktualizację istniejących systemów billingowych oraz integrację działających obecnie wielu systemów informatycznych - uważa Andrzej Lis.

Analitycy twierdzą też, że firmy w celu poprawy konkurencyjności zwiększą inwestycje we wszelkiego typu narzędzia informatyczne poprawiające efektywność działania (systemy ERP) oraz kontakty z klientem (systemy paszportyzacji i CRM).

W sektorze bankowym oczekiwany jest wart do 50 mln zł kontrakt związany z systemami bezpieczeństwa w PKO BP, a także kontrakty informatyczne z bankami spółdzielczymi.


Szersza perspektywa
UNIA

Reklama

Polska jest w ogonie Europy pod względem wydatków na IT w przeliczeniu na jednego mieszkańca, jak i pod względem udziału tych wydatków w PKB. Wydatki są nominalnie niemal sześć razy niższe niż średnia w 25 krajach Unii. Najwięcej, ponad 10-krotnie więcej niż w Polsce, w przeliczeniu na jednego mieszkańca wydawane jest na IT w krajach skandynawskich. Pocieszeniem może być to, że jeszcze mniej niż w Polsce na IT wydaje się na Liwie i Łotwie oraz w Bułgarii i Rumunii.

Tomasz Świderek

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: wydatki | LIS | firmy | analitycy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »