Kto zyska na strajku poczty

Duże firmy, które wysyłają wiele rachunków, nie odnotowują jeszcze strat z powodu strajku na Poczcie, ale przygotowują się do przesunięcia terminów naliczania karnych odsetek za opóźnienia w płatności za rachunki. Na strajku zarabiają natomiast sieci przyjmowania płatności.

Duże firmy, które wysyłają wiele rachunków,  nie odnotowują jeszcze strat z powodu strajku na Poczcie, ale  przygotowują się do przesunięcia terminów naliczania karnych  odsetek za opóźnienia w płatności za rachunki. Na strajku  zarabiają natomiast sieci przyjmowania płatności.

Biuro prasowe Telekomunikacji Polskiej poinformowało PAP, że nie ma jeszcze danych o opóźnieniach w wysyłce faktur TP, bo wysyłka właśnie trwa. "Ale jeśli efektem strajku będą znaczące opóźnienia, to mamy możliwość podjęcia działań, które zniwelują negatywne skutki takiej sytuacji dla klientów Telekomunikacji Polskiej".

Biuro prasowe TP wyjaśniło też, że Poczta Polska zapewniała TP, że nie powinno być opóźnień w dostarczaniu naszych faktur, jednak wobec rozszerzania skali strajku, zwrócono się ponownie do kierownictwa Poczty o oficjalne stanowisko w tej sprawie.

Reklama

"W przypadku wystąpienia opóźnień mogących uniemożliwić czy znacząco utrudnić klientom dokonanie płatności w terminie, TP może przesunąć termin, od którego zaczyna naliczać odsetki za opóźnienie. Nie ma możliwości przesunięcia samego terminu płatności, bo musiałoby się to wiązać z ponownym drukiem i wysyłką wszystkich faktur, jednak z punktu widzenia klienta przesunięcie terminu naliczania odsetek daje taki sam efekt, tzn. powoduje, że klient nie ponosi żadnych dodatkowych kosztów" - odpowiada TP.

Rzeczniczka prasowa STOEN Iwona Jarzębska powiedziała PAP, że strajk Poczty nie powoduje obecnie szczególnych komplikacji dla STOEN.

Faktury wysyłamy naszym klientom raz na pół roku, więc 5/6 naszych klientów faktury już je odebrało - dodała Jarzębska, przypominając, że klienci dokonują płatności raz na dwa miesiące. "Poza tym faktury wysyłamy z relatywnie długim wyprzedzeniem, więc klienci nie powinni mieć problemu z możliwością uregulowania rachunków na czas" - powiedziała.

Wyjaśniła, że dane dotyczące płatności można sprawdzić w Centrum Kontaktu z Klientem STOEN (telefonicznie, faxem lub emailem) lub w Centrach Obsługi Klientów STOEN w Warszawie.

STOEN podpowiada też, że rachunki można opłacać poza Pocztą także przelewem w banku, przez polecenie zapłaty, a także w sieciach przyjmowania płatności, z którymi firma podpisała umowę (Transkasa i Moje Rachunki). Pozostają również kasy STOEN.

Również ZUS, który otrzymuje składki od przedsiębiorców za ubezpieczenia społeczne i zdrowotne, nie odnotował jeszcze utrudnień. Rzecznik prasowy ZUS Przemysław Przybylski powiedział PAP, że terminy opłacania składek to 5., 10. i 15. dzień miesiąca, więc w tej chwili nie ma jeszcze mowy o problemach.

ZUS nie może też jeszcze ocenić, ile osób nie otrzymało emerytur i rent w związku z tym, że ponad połowa emerytów odbiera emerytury od listonosza.

"Nie mamy informacji o tym, ile emerytur nie zostało dostarczonych do domów przez listonoszy. Mogę tylko powiedzieć, że około 55 proc. świadczeń wypłacanych przez ZUS dostarczana jest przez pocztę, a 45 proc. na rachunki bankowe" - powiedział Przybylski.

Pracownicy poczty wypłacają świadczenia tym osobom, które zgłoszą się po nie do placówek pocztowych.

Z kolei zwiększone zainteresowanie usługami już odnotowują niektóre sieci przyjmowania płatności.

Marcin Wiecha, dyrektor w Biurze Rozwoju Sieci Płatności Citibank Handlowy powiedział PAP, że hipermarkety współpracujące z siecią Unikasa od kilku dni informują o przyjmowaniu większej niż na co dzień liczby płatności.

Przedstawiciele sieci płatności zwracają uwagę, że w niektórych sieciach prowizji od płacenia części rachunków (np. STOEN-u) w ogóle nie ma i stąd klienci, którzy mają już rachunki, mogą wybierać inne formy płacenia niż Pocztę. Podkreślają jednak, że do klientów nie docierają bieżące faktury.

Krzysztof Rykowski, rzecznik prasowy banku BISE, do którego należy sieć Monetia, powiedział PAP, że strajk na poczcie nie ma dobrego wpływu na obroty agencji tanich opłat.

"Do klientów nie dotarły rachunki i faktury. Nie mają więc czego płacić. W przypadku Monetii sytuacja jest pewnie lepsza niż w innych agencjach tanich opłat, bo u nas największą część wpłat stanowią płatności czynszowe, dokonywane przez mieszkańców Wspólnot Mieszkaniowych na podstawie wydawanych raz w roku, książeczek. W czasie strajku w Monetiach pojawiło się też sporo osób przestraszonych kolejkami na pocztach i chcących zapłacić za czynsz także w +nie naszych+ wspólnotach czy spółdzielniach mieszkaniowych. Ich obecność to oczywiście dodatkowy zysk dla agencji" - mówi Rykowski.

Marta Jurczak, asystentka Izby Gospodarczej Przedsiębiorstw Finansowych (zrzeszającej sieci punktów kasowych) poinformowała PAP, że strajki na Poczcie nie mają wpływu na liczbę klientów, ponieważ klienci nie otrzymują rachunków. "Większość rachunków przychodzi do płatników drogą listowną, dlatego też w wyniku ich braku punkty kasowe nie odnotowują znacznego wzrostu klientów" - dodała.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: faktura | opóźnienia | płatności | biuro | rachunki | strajku | ZUS
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »