Które ceny podbije susza!
Straty w plonach zbóż jarych mogą przekroczyć 30 proc., jednak resort rolnictwa nie spodziewa się znaczących podwyżek cen dla konsumentów, gdyż są spore zapasy, można też zboża importować - powiedział w TVN 24 wicepremier, minister rolnictwa Andrzej Lepper.
Straty w plonach zbóż ozimych sięgną 15-20 proc. a jarych mogą przekroczyć 30 procent" - powiedział Lepper. Wicepremier poinformował, że będzie zabiegał o specjalne posiedzenie rządu, poświęcone sytuacji w rolnictwie oraz zadeklarował, że z rezerwy ministra rolnictwa przekaże 100 mln zł na pomoc rolnikom. Lepper uspokajał, że mimo gorszych zbiorów ceny nie powinny wzrosnąć.
Przypomnijmy że
Gazeta Wyborcza donosiła że w wyniku upałów za warzywa możemy zapłacić nawet dwa razy więcej niż przed rokiem. Zdaniem prezesa GUS Janusz Witkowskiego nie będzie jednak tak źle.
W ubiegłym roku w lipcu za kilogram wczesnych ziemniaków płaciliśmy 60 groszy, a dziś ponad złotówkę. Podrożały także inne warzywa, takie jak sałata, bób, bakłażany i kolorowa papryka. Profesor Stanisław Kaniszewski, szef Instytutu Warzywnictwa w Skierniewicach ocenia, że jeśli upały się przedłużą. to ceny warzyw wzrosną mniej więcej o 20 procent .
Z kolei Jacek Urbanek, współwłaściciel jednego z największych w kraju zakładu przetwórstwa warzyw, twierdzi, że na razie nie płacimy za warzywa więcej, bo skupowane są te, które ogrodnicy nawadniają. Jego zdaniem ceny późnych warzyw skoczą nie o 20, ale nawet o 100 procent. Jak donosiła "Gazeta", susza ma jednak swoje zalety. Bez wilgoci nie rozwijają się choroby atakujące rośliny. Z tego powodu tegoroczne warzywa, choć drogie - są zdrowsze, ponieważ pochłonęły znacznie mniej środków chemicznych niż zwykle.
Jakie prognozy
Jak podkreślił p.o. prezesa GUS Janusz Witkowski podczas konferencji prasowej, zbiory zbóż i innych ziemiopłodów z powodu suszy będą niższe niż prognozowano, ale nie tak złe jak oceniają producenci rolni. Dodał, że największe straty w zasiewach odnotowuje się w woj. lubuskim.
GUS podał wyniki wstępnego szacunku produkcji głównych upraw rolnych i ogrodniczych w 2006 r:
- zbiory zbóż podstawowych z mieszankami zbożowymi wstępnie szacuje się na 23,2 - 24,2 mln t, tj. o 3% - 7% mniej od niskich zbiorów ubiegłorocznych;
- zbiory rzepaku i rzepiku ocenia się na około 1,4 - 1,5 mln t, tj. więcej do ok. 7% od zbiorów ubiegłorocznych;
- produkcję warzyw gruntowych ocenia się na niespełna 4,4 mln t, tj. ok. 9% mniej od zbiorów ubiegłorocznych; GUS przewiduje że największy spadek zbiorów będzie dotyczył marchwi (14 proc. mniej) i kapusty (11 proc.).
Eksperci oceniają, że stan plantacji ziemniaków jest na analogicznym poziomie jak w ubiegłym roku. Niemniej jednak lipcowa susza może niekorzystnie wpłynąć na plonowanie ziemniaków odmian średnio-późnych i późnych.
- przewiduje się, że zbiory owoców z drzew wyniosą 2,7 - 2,8 mln t, tj. o 10% do 14% więcej od niewysokich zbiorów ubiegłorocznych; - zbiory owoców z krzewów owocowych i plantacji jagodowych szacuje się na ok. 0,5 mln t, tj. o ok. 4% więcej od zbiorów z roku ubiegłego.
GUS przewiduje wyższą od ubiegłorocznej produkcję wszystkich gatunków owoców z wyjątkiem brzoskwiń, moreli i orzechów włoskich. Największy wzrost będzie w przypadku wiśni i czereśni.
KOMENTARZ Szacunek tegorocznych zbiorów zbóż dokonany przez Główny Urząd Statystyczny jest zgodny z prognozą Izby Zbożowo-Paszowej - uważa szef Izby Bohdan Judziński. GUS podał we wtorek, że zbiory zbóż w 2006 roku wyniosą 23,2 do 24,2 mln ton. Szef Izby zauważył, że w ubiegłym roku, gdy także pojawiła się susza, prognozy zbiorów były pesymistyczne. Jednak okazało się, że straty, choć dotknęły wielu rolników, nie były globalnie zbyt duże. Jak zaznaczył, w tym roku zbiory będą mniejsze niż przewidywane zużycie na cele konsumpcyjne i paszowe o ok. 1,5 mln ton, ale po to gromadzone są zapasy by były jako uzupełnienie na wypadek "trudnych lat".
Judziński zauważył, że zapasy zbóż w Unii Europejskiej są dostatecznie duże by pokryć wszystkie niedobory - wynoszą ok. 15 mln ton, w tym w polskich magazynach znajduje się ok. 1 mln ton.
Ponadto polscy producenci pasz czy mąki łatwo mogą uzupełnić niedobory zboża na rynku poprzez jego zakup z krajów, gdzie występuje trwała ich nadwyżka takich jak Węgry czy Słowacja.
Jego zdaniem, taka sytuacja gwarantuje, że ceny zbóż nie będą wzrastać nadmiernie. Zaznaczył jednak, że ceny te na początku sezonu będą wyższe niż w ubiegłym roku.
Według prognozy Izby, w czasie największej podaży zbóż (lipiec-październik) cena pszenicy konsumpcyjnej będzie na poziomie 360-380 zł za tonę, a paszowa będzie o 20 zł tańsza. Żyto będzie kosztowało 280-300 zł za tonę, zaś jęczmień 320-340 zł/t.
Zespół niezależnych ekspertów przy Agencji Rynku Rolnego (ARR) ocenił pod koniec czerwca, że cena pszenicy konsumpcyjnej we wrześniu tego roku ukształtuje się na poziomie 390-410 zł/t, w grudniu wyniesie 400-420 zł/t, a w marcu 2007 - 410-440 zł/t.