Kuropatwiński: Rolnicy są zniecierpliwieni

Tylko szybki skup interwencyjny przeprowadzony w strefie buforowej może poprawić sytuację producentów trzody chlewnej - uważa przewodniczący Samoobrony Lech Kuropatwiński.

Jak powiedział w audycji "Najbliżej Siedlec" na antenie Polskiego Radia RDC takie działanie w połączeniu z odkażeniem całej strefy pozwoliłoby wyzwolić się Polsce z restrykcji nałożonych po wykryciu u dwóch padłych dzików na Podlasiu wirusa afrykańskiego pomoru świń.

Zdaniem Kuropatwińskiego koszt skupu około 150 tysięcy sztuk tuczników znajdujących się w tej chwili w strefie buforowej utworzonej w dziesięciu powiatach wschodniej Polski to około 80-90 milionów złotych. Ich skup umożliwiłby - zdaniem gościa RDC - odkażenie wszystkich gospodarstw i likwidację strefy buforowej.

Reklama

Lech Kuropatwiński podkreślił, że rolnicy są coraz bardziej zniecierpliwieni stąd coraz liczniejsze blokady. Przewodniczący Samoobrony dodał, że jeśli rząd nie rozwiąże szybko ich problemów i nie przystąpi do rozmów z rolniczymi związkami protesty przybiorą bardziej dokuczliwą formę.

Ocenił, że premier miał już tydzień na podjęcie konkretnych działań. Zdaniem Kuropatwińskiego kolejnego tygodnia rolnicy mogą nie wytrzymać. - Nie zawahamy się użyć najbardziej drastycznego środka czyli zablokowania autostrad - powiedział lider Samoobrony. Rolnicy nie wykluczają także ogólnopolskiego protestu w trakcie którego mieliby w jednym czasie zablokować wszystkie mosty na Wiśle.

IAR/PAP
Dowiedz się więcej na temat: rolnicy | afrykański pomór świń
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »