Kurs złotego (22.05). Ile kosztują euro, dolar i frank szwajcarski?
W poniedziałek (22.05) rano kurs złotego pozostawał stabilny w odniesieniu do głównych walut. Euro kosztowało 4,54 zł i nieznacznie umocniło się do polskiej waluty, o 0,05 proc. Ten tydzień przyniesie kolejne odczyty z polskiej gospodarki, w tym m.in. o produkcji przemysłowej, wynagrodzeniach i konsumpcji.
Dolar w poniedziałek około godziny 7.10 kosztował niecałe 4,20 zł, a frank szwajcarski 4,67 zł. W pierwszym przypadku polska waluta zyskiwała 0,06 proc., w drugim - traciła 0,11 proc.
We wtorek GUS opublikował szybki szacunek PKB w I kw. 2023 r. Z danych urzędu wynika, że wzrost PKB w I kw. w stosunku do IV kw. 2022 r. wyniósł 3,9 proc., zaś w stosunku do I kw. 2022 r. PKB zanotował spadek o 0,2 proc.
- Dane były zaskakująco wysokie. Nie za bardzo rozumiemy, co się wydarzyło, bo większość miesięcznych danych sugerowała, że odczyt za I kw. będzie słabszy. Dlatego z rewizją prognozy czekamy do końca miesiąca, aż zostanie opublikowana struktura wzrostu w pierwszym kwartale - powiedział główny ekonomista Santander Bank Polska Piotr Bielski.
Już w poniedziałek GUS poda serię danych, które na sytuację w gospodarce rzucą więcej światła. Będzie to odczyt kwietniowych dynamik wynagrodzeń, zatrudnienia, produkcji przemysłowej, PPI (inflacji producenckiej) i majowej koniunktury w przedsiębiorstwach. We wtorek napłyną dane o produkcji budowlano-montażowej i sprzedaży detalicznej (za IV), w środę o podaży pieniądza (IV) i koniunkturze konsumenckiej (V, w tym oczekiwania inflacyjne). W czwartek poznamy wskaźniki bezrobocia rejestrowanego za IV i BAEL za I kw. oraz comiesięczny Biuletyn Statystyczny.
"Trzeba być przygotowanym na to, że większość kwietniowych wskaźników zanotuje pogorszenie rocznych dynamik (produkcja przemysłu, sprzedaż detaliczna, zatrudnienie, płace) (...). W części będzie za to odpowiadał efekt wysokiej bazy (w kwietniu 2022 przemysł nadal był rozpędzony, rynek pracy rozgrzany, handel detaliczny zyskał dodatkowy impuls ze strony napływających migrantów) oraz mniejsza liczba dni roboczych niż przed rokiem" - oceniają w zapowiedzi tygodnia ekonomiści Santandera.
Rynki żyją w ostatnich tygodniach doniesieniami z negocjacji ws. podniesienia limitu zadłużenia amerykańskiej administracji. Prezydent Joe Biden i lider Republikanów w Kongresie Kevin McCarthy mają się spotkać w poniedziałek w tej kwestii po "produktywnej" rozmowie telefonicznej w niedzielę - podały obie strony rozmów.
Według wcześniejszych ostrzeżeń Departamentu Skarbu, potwierdzonych w niedzielę przez szefową resortu Janet Yellen, bez podniesienia pułapu długu 1 czerwca Stany Zjednoczone nie będą miały środków na pokrycie zobowiązań federalnych, co mogłoby wywołać potężne turbulencje na światowych rynkach.
Z planowych wydarzeń, w środę o godz. 20.00 czasu polskiego opublikowany zostanie opis dyskusji z posiedzenia amerykańskiego FOMC z początku maja, kiedy kolejny raz podniesiono główną stopę procentową o 25 pb. do przedziału 5,00-5,25 proc.
Z komunikatu po posiedzeniu wykreślono w maju zdanie, że "pewne dalsze zacieśnienie monetarne może być wskazane". Prezes Fed J.Powell wskazał wówczas, że nie została podjęta oficjalna decyzja o pauzie w cyklu. Kolejne decyzje mają zależeć od napływających danych, które Fed przeanalizuje na posiedzeniu w czerwcu.
Dokument Fed interpretowany będzie w kontekście piątkowej wypowiedzi Powella, w której wskazał, że Fed może aktualnie pozwolić sobie na obserwację danych i perspektyw dla gospodarki. Wypowiedź została przez rynki zinterpretowana jako mocniejsza zapowiedź pauzy w cyklu, po tym jak w podobnym tonie komunikowali ten fakt m.in. prezes Fed NY J. Williams i członek zarządu, wiceprezes Fed in spe P. Jefferson. Komunikacja Powella stoi w kontrze do niektórych członków FOMC, którzy publicznie wskazywali na potrzebę kolejnych podwyżek.
"Przeszliśmy długą drogę w zacieśnianiu polityki, której nastawienie jest restrykcyjne. Mierzymy się z niepewnością co do odłożonych efektów dotychczasowych podwyżek oraz skali zacieśnienia warunków kredytowych związanych z ostatnim stresem w sektorze bankowym" - dodał Powell.
Inwestorzy zredukowali po wystąpieniu Powella zakłady na podwyżki stóp w USA w czerwcu - implikowane z wyceny kontraktów na stopę fed funds prawdopodobieństwo kolejnego ruchu w górę spadło do ok. 13 proc. z 33 proc.
Bankierzy z Fed poznają w najbliższych dniach istotne dane, które mogą wpłynąć na ich czerwcowe decyzje.
W regionie we wtorek decyzjE ws. stóp procentowych zakomunikuje Narodowy Bank Węgier (MNB), a w czwartek Bank Centralny Republiki Tureckiej (TCB).