We wtorek ok. godz. 9:00 jedno euro kosztuje 4,28 zł. Kurs EUR/PLN oscyluje wokół tego poziomu od kilku dni. Za jednego dolara trzeba zapłacić 3,87 zł - także w przypadku kursu USD/PLN obserwowana jest więc niewielka zmienność, chociaż w poniedziałek wieczorem kurs przejściowo zszedł do poziomu 3,86.
W relacji do franka szwajcarskiego widoczne jest lekkie umocnienie złotówki - kurs CHF/PLN we wtorek rano oscyluje wokół poziomu 4,56, podczas gdy w poniedziałek po południu było to 4,57.
Analitycy: Dzień na rynku FX powinien upłynąć spokojnie
"(...) wtorek nie powinien przynieść przełomu w panujących na rynkach FX trendach" - piszą analitycy PKO BP w porannym raporcie. "Finalne odczyty sierpniowej inflacji z Niemiec najprawdopodobniej potwierdzą dynamicznie postępującą dezinflację w tej największej gospodarce strefy euro a zarazem słuszność szeroko już zdyskontowanej przez uczestników rynku nadchodzącej obniżki stóp procentowych EBC" - dodają.
Optykę tę podzielają ekonomiści Banku Millennium. "Złoty zachowuje spokój. Konsekwentnie porusza się wokół poziomu 4,28 i naszym zdaniem dzisiejsza sesja nie powinna tego zmienić" - odnotowują w raporcie.
Debata prezydencka w USA jedynym potencjalnym źródłem zmienności na rynku walut
Zdaniem zespołu PKO BP, jedynym potencjalnym źródłem większej zmienności na rynku walutowym może być zaplanowana na wtorkowy wieczór jedyna przedwyborcza debata prezydencka w USA. "W przypadku wskazań komentatorów i sondaży na wygraną przekazu Donalda Trumpa nad przekazem Kamali Harris dolar może dostać nowego paliwa do wzrostów przede wszystkim kosztem ryzykownych aktywów, w tym walut EM" (rynków wschodzących - red.) - zauważają analitycy. Scenariusz ten stwarza ryzyko osłabienia się złotego.