Łatwiej o zasiłki rodzinne

Rząd może mieć kolejny kłopot z zamknięciem przyszłorocznego budżetu. Powód? Ostatni wyrok Trybunału Konstytucyjnego. Już wkrótce o świadczenia rodzinne na nowych zasadach może się ubiegać wiele spośród prawie 800 tys. osób prowadzących firmy.

Za niezgodny z konstytucją TK uznał obecny sposób ustalania dochodu tzw. ryczałtowców, starających się o świadczenia rodzinne. Na koniec 2004 r. na prawie 3 mln osób prowadzących działalność gospodarczą 155 tys. rozliczało się na podstawie karty podatkowej, a prawie 639 tys. wybrało ryczałt od przychodów ewidencjonowanych. Takie formy rozliczenia podatkowego nie wymagają prowadzenia pełnej księgowości.

Nie liczą dochodu

Osoby na ryczałcie opłacają podatek według 6 stawek (od 3 proc. do 20 proc.), jednak nie od dochodu, ale przychodu. Nie muszą tym samym wyliczać dochodu.

Podobnie jest z rozliczającymi się kartą. W zależności m.in. od rodzaju prowadzonej firmy i wielkości miasta, w którym ją prowadzą, opłacają oni podatek według stawek kwotowych, a nie jako procent przychodu lub dochodu. Na przykład zegarmistrz niezatrudniający pracownika, który działa w mieście do 5 tys. mieszkańców, płaci 145 zł miesięcznie.

Wszystkie osoby starające się o świadczenia rodzinne muszą spełnić kryterium dochodowe. Dochód na członka rodziny nie może przekraczać 504 zł lub 583 zł netto miesięcznie.

Obecnie ryczałtowcy, którzy starają się o te świadczenia, muszą podawać, że ich dochód wynosi nie mniej niż 6-krotność opłaconego podatku plus składka zdrowotna. Tak stanowi art. 5 ustawy z dnia 28 listopada 2003 r. o świadczeniach rodzinnych (Dz.U. nr 228, poz. 2255 z późn. zm.).

Wracając do naszego zegarmistrza, musi on oświadczyć, że jego dochód wynosi nieco ponad 1020 zł miesięcznie (145 zł x 6 + około 150 zł składki zdrowotnej). Gdy razem z żoną, zarabiającą np. 600 zł netto, wychowuje dziecko, nie otrzyma świadczeń rodzinnych. Dochód przekracza 504 zł na osobę.

15 listopada 2005 r. Trybunał Konstytucyjny uznał (wyrok czeka na publikację), że takie rozwiązanie jest niezgodne z konstytucją. Zauważył, że prawo do zasiłku rodzinnego powinno zależeć wyłącznie od rzeczywistej sytuacji materialnej rodziny i jej członków. Wspomniany art. 5 ustawy o świadczeniach rodzinnych przestanie więc obowiązywać z datą publikacji wyroku w Dzienniku Ustaw.

Szturm na gminę

W konsekwencji osoby, które do tej pory nie mogły otrzymać świadczeń rodzinnych - ze względu na przekroczenie dochodu - mogą oświadczyć w gminie, że jest on niższy od deklarowanego dotychczas. A taka deklaracja upoważni je do otrzymywania świadczenia. Tak naprawdę będą mogły podać dowolne kwoty, bo gmina nie ma możliwości ich zweryfikowania.



Nasz zegarmistrz będzie więc mógł oświadczyć, że jego dochód wynosi 500 zł i tym samym spełni z nawiązką kryterium dochodowe. Wraz z żoną ich dochód wyniesie 1100 zł, tj. niespełna 370 zł na osobę.

Pełna księgowość

Gmina mogłaby też - jednak dopiero na podstawie uchwalonych w przyszłości przepisów - weryfikować dochód ryczałtowców. Zdaniem Janusza Woźniaka - radcy ministra finansów, takie rozwiązanie w obecnej sytuacji wydaje się trudne do uniknięcia. - Dla celów podatkowych ryczałtowcy nadal nie będą musieli ewidencjonować np. rachunków z tytułu poniesionych kosztów.

Jednak starając się o świadczenia rodzinne, będą zobowiązani wykazać swój dochód - mówi "GP". A to oznacza, że zmuszeni byliby do ewidencjonowania przychodu, kosztów i wyliczania dochodu. Nasz zegarmistrz, starając się o świadczenia, musiałby przedstawić wszystkie wystawione i opłacone przez siebie rachunki i faktury.

Wzrosną nie tylko koszty ryczałtowców, ale także koszty obsługujących świadczenia gmin. Będą one musiały zatrudnić dodatkowe osoby do weryfikacji oświadczeń.

Jakie koszty

Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej nie może oszacować, ilu ryczałtowców będzie się ubiegać o świadczenia rodzinne po opublikowaniu wyroku TK. Trzeba się jednak spodziewać, że będzie to duża grupa. Ponieważ świadczenia te są finansowane przez budżet, musi się on liczyć z dodatkowymi wydatkami.

Reklama

Bartosz Marczuk

OPINIA

Janina Szumlicz, Departament Świadczeń Socjalnych w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej

Spodziewamy się, że po publikacji wyroku Trybunału Konstytucyjnego osoby opłacające podatki w formie ryczałtu, które nie uzyskały prawa do świadczeń rodzinnych, ponownie złożą wnioski do gmin. We wniosku mogą podać dowolną kwotę dochodu, a w praktyce będą podawać zapewne taką, która upoważni je do pobierania świadczeń. Gmina nie będzie miała możliwości jej zweryfikowania. Ani nie ma takich uprawnień, ani narzędzi. Trudno oszacować, ile osób złoży wnioski i ile będzie to kosztować budżet państwa. Myślę jednak, że spora część tych osób pobiera już świadczenia rodzinne.

Gazeta Prawna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »