​"Le Figaro": Francja wyda na wsparcie gospodarki 6,9 tys. euro na mieszkańca

Rząd zwiększył kwotę wsparcia francuskiej gospodarki do 460 mld euro. To wydatek 6,9 tys. euro, przypadający na jednego mieszkańca kraju - analizuje wczorajszy dziennik "Le Figaro".

Minister gospodarki i finansów Bruno Le Maire oraz szef resortu ds. rozliczeń publicznych Gerald Darmanin zaprezentowali w środę już trzecią nowelizację ustawy budżetowej od początku kryzysu Covid-19. Kwota planu wsparcia dla firm i pracowników została zwiększona z 110 do 136 mld euro. Pomoc rządowa obejmuje poza tym 327 mld euro pożyczek dla firm gwarantowanych przez państwo. To oznacza 463 mld całkowitego wsparcia rządu dla francuskiej gospodarki i koszt 6,9 tys. euro, przypadający na jednego mieszkańca.

Znowelizowany budżet zakłada: spadek PKB o 11 proc. w 2020 r., 11,4 proc. deficyt oraz dług publiczny na poziomie 120 proc. PKB.

Reklama

Wysoka Rada Finansów Publicznych (HCFP), organ zależny od Trybunału Obrachunkowego, któremu przewodniczy od czerwca były komisarz UE socjalista Pierre Moscovici, uważa prognozę rządu za "ostrożną".

"Francja przeżywa najgorszy kryzys gospodarczy od końca drugiej wojny światowej i będzie musiała podwoić wysiłki, aby kryzys przezwyciężyć" - powtarza minister Le Maire. "Pilną sprawą jest ożywienie wzrostu i uniknięcie obniżenia oceny ratingowej na arenie międzynarodowej" - podkreślił podczas prezentowania budżetu.

Tymczasem dochody podatkowe budżetu spadły o 65,9 mld euro od marca, z początkowo planowanych wpływów na poziomie 293 mld euro.

Rząd przedstawił już plany wsparcia dla sektorów warte 43,5 mld euro: motoryzacyjnego (8 mld), turystyki (18 mld), lotnictwa (15 mld), czy kultury (1,3 mld). 31 mld euro rząd przeznaczył na postojowe, z którego skorzystało ponad 13 mln pracowników. Obecnie mechanizm częściowego bezrobocia współfinansowany jest przez pracodawców.

Władza wykonawcza zmobilizuje 4,5 mld euro na wsparcie samorządów, w tym 750 mln euro, aby zrekompensować spadek dochodów gmin i podatków.

..........

Ponad 500 tys. miejsc pracy zlikwidowano z powodu kryzysu Covid-19 w pierwszym kwartale 2020 r. we Francji - podał w francuski urząd statystyczny INSEE.

Zatrudnienie we kontynentalnej Francji oraz w departamentach zamorskich spadło o 2 proc. - podaje INSEE.

Z powodu kryzysu Covid-19 zlikwidowano 502 400 miejsc pracy; w tym w sektorze prywatnym 497.400 (-2,5 proc.) oraz w sektorze publicznym 4900 (-0,1 proc.).

Po wprowadzeniu kwarantanny we Francji 17 marca zwalniano przede wszystkim pracowników tymczasowych. 318 100 takich miejsc pracy zostało zlikwidowanych, co stanowi 40,4 proc.

W budownictwie ubyło ich 60,5 proc., a w przemyśle 40,7 proc. INSEE odnotowuje również gwałtowny spadek zatrudnienia najemnego w hotelarstwie i gastronomii (-50 600) oraz w "usługach domowych" (-37 400). Natomiast mniej miejsc pracy zlikwidowano w transporcie (-12 200) i handlu (-22 400 miejsc pracy).

500 tys. mniej posad to największy spadek od początku gromadzenia danych statystycznych na ten temat, czyli od 1990 r. W czasie kryzysu Covid-19 zatrudnienie w agencjach pracy tymczasowej powróciło do poziomu porównywalnego z rokiem 2009 w czasie kryzysu finansowego.

Z Paryża Katarzyna Stańko

PAP
Dowiedz się więcej na temat: koronawirus | Francja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »