Lidl chce zdążyć przed końcem roku. Klientów przy kasach czeka zaskoczenie
Lidl prze mocno z kasami samoobsługowymi, których montaż w sklepach w Polsce okazał się strzałem w dziesiątkę. Sieć ma także ambitny plan, który chce zrealizować do końca 2023 roku, a ten wychodzi jeszcze krok dalej poza ideę kas samoobsługowych. Sieciówka stawia na rozwiązanie, które tłumaczy dbałością o komfort klientów, a które zaskoczy bez wątpienia niejednego, ponieważ wśród konkurencji - w Biedronce czy Dino - takiego czegoś nie ma.
- Lidl od 2019 roku montuje kasy samoobsługowe w kolejnych sklepach sieci.
- Plan Lidla zakłada zamknięcie tego rozdziału do końca 2023 roku, gdy kasy mają znaleźć się we wszystkich sklepach.
- Oprócz kas samoobsługowych w standardowej wersji, Lidl do sklepów wprowadza coś, co może wywołać zaskoczenie klientów.
Kasy samoobsługowe w Lidlu to w już stały element w sklepie i to już nie tylko w tej sieci, ale i innych sklepach w całej Polsce. Znajdziemy je w Lidlu, Biedronce, Kauflandzie, a montowane są one coraz częściej nawet w osiedlowych sklepach sieci Lewiatan. Niemiecka sieciówka Lidl planuje zamknąć razem z tym rokiem sprawę kas samoobsługowych w swoich sklepach i idzie krok dalej, już wdrażając rozwinięcie tego pomysłu.
Jednym z celów sieci Lidl na 2023 rok było wprowadzenie elektronicznych cenówek w sklepach, co wszyscy klienci mogli już zauważyć. Jeszcze przed końcem wakacji papierowe odpowiedniki elektronicznych wyświetlaczy cen zostały wyparte ze wszystkich sklepów. Kolejne osiągnięcie, jakie stawia przed sobą Lidl, dotyczy kas samoobsługowych.
Do końca 2023 roku Lidl chce zamontować kasy samoobsługowe we wszystkich sklepach. Tych jest ponad 800, a już w pierwszej połowie roku szacunkowa liczba kas samoobsługowych w Lildu wynosiła 4800 urządzeń przy obecności urządzeń w większości sklepów. Wygląda więc na to, że plan Lidla do końca roku zostanie wykonany.
Nowością, która może wśród kas samoobsługowych wywołać zaskoczenie, są kasy samoobsługowe XXL. Klienci sklepów Lidla mogli je już znaleźć w niektórych placówkach. Sieć rozwija pomysł już od miesięcy, co w efekcie przełożyło się na 1200 stanowisk kas XXL w połowie roku.
"Takie kosze mieszczą zdecydowanie więcej produktów niż kasy tradycyjne. Mamy takich kas w rozmiarze XXL już 1,2 tys. i liczba ta stale rośnie" - mówiła w połowie roku Aleksandra Robaszkiewicz z Lidl Polska cytowana przez portal Business Insider. W sumie obecnie kas samoobsługowych tradycyjnych i tych w rozmiarze XXL we wszystkich sklepach Lidla w Polsce jest już ponad 5 tys. stanowisk.
Wytłumaczenie Lidla na instalację kas samoobsługowych XXL jest proste - sieć chce wyjść naprzeciw wymaganiom klientów, którzy robią większe zakupy. Względem standardowych kas samoobsługowych stanowiska XXL mają nie tylko większą strefę pakowania. Różnią się one także rozłożeniem kategorii produktowych na ekranie kasy samoobsługowej.
Dlaczego w ramach kas samoobsługowych XXL Lidl zmienił ułożenie produktów na ekranie? Modyfikacje dotyczą kategorii owoców, warzyw i pieczywa. Zdaniem sieciówki ich ułożenie jest bardziej intuicyjne. Co więcej, owoce i warzywa oznaczone kodem na naklejce są kasowane przez urządzenie automatycznie. Sam pomysł instalacji w Lidlu kas samoobsługowych XXL Lidl tłumaczy "komfortem klientów robiących większe zakupy".
Przemysław Terlecki