Lidl zamyka sklepy w północnych Włoszech. Wszystko przez koronawirusa
Stan wyjątkowy w północnych Włoszech wpływa na branżę spożywczą. Lidl tymczasowo zamknął sklepy. Problemy mają też Amazon i Unilever - poinformował portal wiadomoscihandlowe.pl.
Jak donosi portal lebensmittelzeitung.net, w ramach kwarantanny Lidl zamknął w piątek magazyn i dwa oddziały na południe od Mediolanu. Dyskont poinformował, że to środek zapobiegawczy. Sklepy zostały jednak tymczasowo ponownie otwarte w porozumieniu z władzami, aby zapewnić zaopatrzenie ludziom w dotkniętym koronawirusem regionie. Podobnie jak inne firmy, dyskont zatrzymał również wyjazdy służbowe do i z Włoch. Poinformował również swoich pracowników na miejscu o konieczności stosowania przepisów higienicznych i poprosił, aby udali się do lekarza, jeśli zaobserwują objawy.
Problemy ma też Amazon. Według doniesień lokalnych mediów, musiał tymczasowo zawiesić swoje dostawy z powodu przeciążenia. Klienci masową wykupywali pakowane produkty spożywcze, takie jak ciasteczka, tuńczyk i chleb. Dużym zainteresowaniem cieszyły się także środki dezynfekujące i maski ochronne.
Przemysł wytwórczy w regionie również znajduje się pod presją. Na przykład Unilever wstrzymał pracę w miejscowości w Casalpusterlengo na siedem dni. Wszyscy pracownicy zostali w weekend zbadani pod kątem obecności wirusa. Jeden z nich okazał się zarażony i przebywa w szpitalu od zeszłego czwartku. 38-letni Włoch, nieświadomie rozprzestrzenił wirusa. Rzecznik Unilever nie wypowiedział się o podjęciu dalszych kroków w celu walki z wirusem.