Litwa i Estonia bliskie euro

Litwa zamierza wejść do strefy euro z dniem 1 stycznia 2007 r. Litewski minister finansów Zigmuntas Balcytis (ZC), w wywiadzie udzielonym FT wyraził nadzieję, że Komisja Europejska i Europejski Bank Centralny.

Litwa zamierza wejść do strefy euro z dniem 1 stycznia 2007 r. Litewski minister finansów Zigmuntas Balcytis (ZC), w wywiadzie udzielonym FT wyraził nadzieję, że Komisja Europejska i Europejski Bank Centralny.

Przyspieszą publikację raportu o stanie konwergencji gospodarki Litwy ze strefą euro, z obecnie planowanego terminu na październik br. na początek lata, tak by ocena została wystawiona w okresie niskiej inflacji na Litwie.

ZC obawia się, że wyższe koszty energii w drugiej połowie roku mogą podnieść poziom inflacji powyżej 3%. To oznaczałoby niespełnienie jednego z kryteriów z Maastricht, co w świetle zapowiedzi Komisji i EBC o ścisłym stosowaniu tych kryteriów przy ocenie zdolności państwa do przyjęcia euro, opóźniłoby wejście Litwy do strefy euro.

Reklama

Z kolei z punktu widzenia Estonii, opóźnienie wydania raportu oceniającego stopień konwergencji Estonii ze strefą euro do października br. jest korzystne, bowiem daje czas na obniżenie inflacji do poziomu wymaganego przez kryteria z Maastricht, gdyż obecnie inflacja jest powyżej dopuszczalnego poziomu 3 %. Rzecznik Banku Estonii potwierdził, że trwają przygotowania w sektorze prywatnym i publicznym do przyjęcia euro od 1 stycznia 2007 r. Zdaniem FT, przystąpienie nowych państw do strefy euro osłabi zamysł prezydenta Francji J. Chiraca zbudowania "jądra" Europy wokół strefy euro, umożliwiającego większą harmonizację w takich obszarach jak polityka społeczna czy podatkowa. Grecki minister finansów George Alogoskoufis odniósł się sceptycznie do pomysłu Chiraca, stwierdzając, że do pomysłów dzielących Europę powinno podchodzić się bardzo ostrożnie. Według FT, skomplikowanie harmonogramu publikacji raportów o stanie konwergencji Litwy i Estonii wywołuje podejrzenie, że ma to na celu zwiększenie szans tych państw na wejście do strefy od 1 stycznia 2007 r.

Dziennik "Corriere della Sera" publikuje artykuł Giuseppe Sarciny analizujący stanowiska nowych państw UE ws. wejścia do strefy euro. Przyjęcie wspólnej monety to jedno ze zobowiązań, jakie nakłada na nowe kraje Traktat Akcesyjny, choć nie określa on sposobu ani terminu tej operacji. Do niedawna nowe państwa członkowskie odnosiły się z dużym entuzjazmem do perspektywy przyjęcia euro, do tego stopnia, że "Komisja Europejska musiała hamować ich zapał". Natomiast ostatnie lata charakteryzują się spadkiem zainteresowania wspólną monetą, czego najwyraźniejszym przykładem jest stanowisko Polski. Na zmianę stanowiska Polski wpłynęło przejęcie władzy przez ugrupowania "eurosceptyczne". Dziennik cytuje wypowiedź premiera Marcinkiewicza, który utożsamia "ochronę tradycji polskich przed eurobiurokratami" z obroną złotego. Jednak za tą dość uproszczoną propagandą kryje się konkretny program rządowy: Warszawa obiecała swoim obywatelom podniesienie wydatków socjalnych i zarazem obniżenie podatków. Trudno to pogodzić z rygorem, jakiego wymaga przestrzeganie parametrów z Maastricht. Dziś deficyt budżetowy wynosi 3,6% PKB. Dziennik przytacza wypowiedź eurodeputowanego PiS Konrada Szymańskiego, że "jeśli obywatele tego zażądają, to zobowiązania podjęte w Traktacie Akcesyjnym mogą zostać zrewidowane. Dlatego myślimy o zorganizowaniu referendum w sprawie euro". Gdzie indziej liderzy polityczni pozostają wierni idei przyjęcia euro, zwłaszcza w krajach bałtyckich oraz Słowacji i Słowenii. Natomiast sceptycyzm wobec euro panuje w państwach "o bardziej rozbudzonych ambicjach", takich jak Czechy, Polska Węgry. Państwa te "ostatnio poświęcają więcej uwagi swojej suwerenności narodowej", także dlatego, że obiektywnie rzecz biorąc ich wpływy w europejskich instytucjach ekonomicznych są bardzo skromne. Np. w zakresie decyzji na forum CBE Polska ma wpływy mniejsze niż Luksemburg.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: EBC | minister | strefy | Litwa | dziennik | minister finansów | Estonia | Komisja Europejska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »