Lokalne braki paliw
Na prywatnych stacjach paliw w całym kraju zaczyna brakować oleju napędowego. Ich właściciele mają problemy z jego nabyciem na rynku hurtowym, w tym w rafinerii PKN Orlen i spółkach zależnych płockiego koncernu.
Poinformował o tym Ireneusz Jabłonowski, prezes spółki Pol-petro, zrzeszającej niezależnych operatorów na rynku detalicznym paliw. "Taka sytuacja jak obecnie, czyli braku możliwości zaopatrzenia się przez właścicieli prywatnych stacji w olej napędowy, nie zdarzyła się od co najmniej pięciu lat. Wygląda to bardzo poważnie, zwłaszcza że przy większym popycie i kłopotach z podażą rosną marże i ceny hurtowe" - powiedział PAP Jabłonowski.
Dodał, iż właściciele prywatnych podmiotów handlujących paliwami sygnalizują już także o kłopotach z kupnem oleju opałowego.
"To, że prywatni właściciele mają problemy z zaopatrzeniem się w paliwo, może w tej konkretnej sytuacji świadczyć o nierównym traktowaniu przez PKN Orlen podmiotów rynku detalicznego" - podkreślił Jabłonowski. Rzecznik prasowy PKN Orlen Dawid Piekarz zapewnił w rozmowie z PAP, że spółka wobec odbiorców wywiązuje się ze wszystkich zakontraktowanych wcześniej dostaw. Przyznał też, że wobec braku oleju napędowego na rynku płocki koncern uruchomił już import tego paliw, aby zaspokoić potrzeby odbiorców.
"Ponieważ faktycznie istnieje problem niewystarczającej podaży oleju napędowego, dostarczamy paliwo odbiorcom, wobec których musimy wywiązać się z umów. Nasze instalacje pracują pełną mocą" - oświadczył Piekarz. W jego ocenie, sytuacja na rynku powinna poprawić się w najbliższych dniach, gdy do kraju dotrą pierwsze partie importowanego oleju napędowego.
Braki oleju napędowego wynikają ze zwiększonego popytu na to paliwo, jak co roku na przełomie lata i jesieni, na co nałożyło się zjawisko malejącego ostatnio importu gotowych produktów paliwowych. Około 25 proc. paliw płynnych zużywanych w Polsce, głównie oleju napędowego, na który w ostatnich latach wzrasta popyt, pochodzi z importu.
