"Lokomotywa Europy się psuje". Awaria niemieckiego modelu gospodarczego?

Uzależnienie od rosyjskich źródeł energii, niedoinwestowanie infrastruktury i zależność od Chin - to powody "awarii" niemieckiego systemu gospodarczego - przekonuje w środę "Le Figaro". Francuski dziennik szuka przyczyn "psucia tradycyjnej lokomotywy Europy", którą do tej pory była niemiecka gospodarka.

Tradycyjna lokomotywa Europy się psuje. Nastąpiła wielka awaria niemieckiego modelu gospodarczego z powodu zależności od Chin i rosyjskich źródeł energii oraz niedoinwestowania infrastruktury - pisze w środę dziennik "Le Figaro".

Oczekuje się, że niemiecki PKB, który od zeszłej zimy znajduje się w recesji lub stagnacji, w tym roku spadnie o 0,4 proc. Będzie to najgorszy oczekiwany wynik krajów G7 - prognozuje "Le Figaro" w analizie na temat stanu niemieckiej gospodarki.

MFW. Niemiecki wzrost gospodarczy będzie wolniejszy

Według MFW w ciągu najbliższych pięciu lat niemiecki wzrost będzie wolniejszy niż w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Francji czy Hiszpanii. Większość niemieckich wskaźników stoi na niskim poziomie: produkcja przemysłowa, konsumpcja, inwestycje, eksport, nastroje w biznesie - dodaje dziennik.

Reklama

"Le Figaro" wskazuje, że "istnieją kumulujące się cykliczne czynniki spowolnienia (spadek handlu światowego, międzynarodowa sytuacja gospodarcza, inflacja, wysokie stopy procentowe) i bardziej strukturalne słabości: błędy w polityce energetycznej, model przemysłowy zbyt zorientowany na Chiny, zależność od sektora samochodowego, niedobory siły roboczej i chroniczne niedoinwestowanie infrastruktury".

Dziennik przypomina, że "transformacja energetyczna to herkulesowe wyzwanie dla wszystkich krajów chcących osiągnąć europejskie cele redukcji emisji CO2 do 2030 r. i neutralności emisyjnej w 2050 r. Jednak w przypadku Niemiec jest jeszcze gorzej. Za czasów Merkel kraj zamierzał zrezygnować z energii jądrowej i węgla, wykorzystując gaz jako energię przejściową, podczas gdy wdrożenie odnawialnych źródeł energii wymagało czasu".

"Wojna w Ukrainie ze skutkami sankcji wobec Moskwy i blokada gazociągu Nord Stream 2 nie przekonały koalicji Olafa Scholza do zmiany zdania w sprawie energetyki jądrowej. Wręcz przeciwnie, atom to +martwy koń w Niemczech+ - przekonywał kanclerz. Wiosną wyłączone zostały ostatnie elektrownie w kraju".

Niemcy wciąż spalają w energetyce węgiel kamienny i brunatny


"Le Figaro" zauważa, że: "w 2022 r. Niemcy spaliły więcej węgla kamiennego i węgla brunatnego niż w 2021 r. Jeśli udało im się jeszcze w 2022 r. zredukować emisję CO2 o 1,9 proc., to dzięki ograniczeniu jego zużycia uzyskanemu poprzez oszczędności, ale także zmniejszenie działalności przemysłowej".

"W perspektywie średnio- i długoterminowej Niemcy chcą stworzyć na swoim terytorium nowe szlaki energetyczne transportujące zielony gaz - wodór - produkowany z odnawialnych źródeł energii w Europie Południowej, Afryce czy na Bliskim Wschodzie" - analizuje gazeta.

Uzależnienie w wymianie handlowej od Chin nie sprzyja niemieckiej gospodarce

Eksport Niemiec do Chin spadł w pierwszych czterech miesiącach roku o 11,3 proc. w porównaniu z tym samym okresem rok wcześniej. Spadek ten pokazuje reakcję modelu gospodarczego nastawionego w dużej mierze na chińskiego giganta, którego spowolnienie mocno odbija się na niemieckim przemyśle. W rezultacie zamówienia w przemyśle spadły w lipcu o prawie 12 proc.

"W kontekście rosnących napięć geopolitycznych istotne jest zmniejszenie tej zależności. Niemcy muszą przeorientować swój model eksportu na rynek europejski" - przekonuje Johannes Lindner, ekonomista w Jacques Delors Center w Berlinie.

Zdaniem eksperta Niemcy "przegapiły szansę, jaką stwarza dekada niskich stóp procentowych, na inwestycje w infrastrukturę publiczną. Istnieje znaczna luka do uzupełnienia w zakresie dróg, kolei i sieci cyfrowych".

Minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock była zmuszona odwołać w zeszłym miesiącu podróż do Australii z powodu awarii rządowego samolotu. Poza większymi miastami brakuje dostępu do szybkiego internetu. Cyfryzacja usług publicznych i przedsiębiorstw pozostaje daleko w tyle za krajami sąsiadującymi - podsumowuje "Le Figaro".

***

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Niemcy | niemiecka gospodarka | PKB | Francja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »