Los budowlanego odpisu w rękach marszałka
Jeśli Włodzimierz Cimoszewicz umożliwi dodatkowe głosowanie, to Sejm odrzuci weto prezydenta.
Ustawa o zwrocie podatku VAT zawartego w cenie materiałów budowlanych wcale nie jest stracona. Wiele zależy teraz od Włodzimierza Cimoszewicza, marszałka Sejmu. Dziś ma on podjąć decyzję, czy i kiedy Sejm będzie głosował nad wetem prezydenta.
Silna presja
Prezydent tej ustawy nie podpisał i zwrócił ją Sejmowi do ponownego rozpatrzenia. Problem w tym, że w tej kadencji miało nie być żadnego merytorycznego posiedzenia. Okazuje się, że PiS, PSL, SdPl, LPR, Samoobrona, a także SLD chcą dostać możliwość odrzucenia prezydenckiego weta.
- Kierownictwo SLD będzie namawiało marszałka Cimoszewicza, aby umożliwił Sejmowi rozpatrzenie weta prezydenta do tej ustawy - informuje Bronisław Cieślak, rzecznik SLD.
Co zrobi marszałek?
- Jest silna presja, aby wyznaczyć posiedzenie Sejmu, na którym posłowie mogliby ustosunkować się do weta prezydenta. Marszałek powinien zadecydować w czwartek - mówi Justyna Lewańska, asystentka marszałka.
W czasie niedawnej wizyty na Śląsku marszałek obiecywał górnikom, że gdyby prezydent zawetował ustawę o nowych emeryturach górniczych, zwoła dodatkowe posiedzenie Sejmu dla ewentualnego weta (prezydent nie zawetował).
Weto padnie
Jeżeli dojdzie do głosowania, to niemal pewne jest, że weto prezydenta zostanie odrzucone. Żadna z partii nie może sobie pozwolić tuż przed wyborami na zmianę stanowiska w tej drażliwej sprawie. 8 lipca za uchwaleniem ustawy byli wszyscy posłowie. Nie było ani jednego głosu sprzeciwu. Można mieć nadzieję, że także teraz ustawa zostanie uratowana. Do odrzucenia weta potrzebna jest większość 3/5 głosów posłów obecnych na głosowaniu.
Jan Rokita, lider PO, powiedział wczoraj, że jego klubowi nie zależy na zwoływaniu dodatkowego posiedzenia Sejmu. Mimo to Platforma będzie głosować przeciwko decyzji prezydenta.
- Weto należałoby odrzucić. Parlament powinien dotrzymać raz danego słowa, kiedy jednogłośnie uchwalił ustawę o zwrocie VAT - twierdzi Zbigniew Chlebowski, wiceprzewodniczący klubu PO.
Jarosław Królak