Los polskiego przewoźnika w rękach unijnych urzędników

Jak pokryć straty LOT-u i czy udzielić absolutorium za ubiegły rok zarządowi i radzie nadzorczej przewoźnika. O tym mają rozmawiać udziałowcy na wznawianym w samo południe Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy Polskich Linii Lotniczych LOT.

W ubiegłym roku firma straciła na przewozie pasażerów, prawie 150 milionów złotych. PiS apeluje do ministra skarbu, by ten jako większościowy udziałowiec nie udzielił absolutorium zarządowi za ubiegły rok. W grudniu rada nadzorcza spółki w związku z fatalną sytuacją finansową odwołała ze stanowiska prezesa Marcina Piroga. Nowym szefem został Sebastian Mikosz.

Minister skarbu nie wyklucza kolejnej transzy pomocy finansowej dla LOT w wysokości nawet 381 milionów złotych. Tak wynika z informacji o zatwierdzeniu przez resort planu restrukturyzacji spółki. Dokumenty zostały w czerwcu wysłane do Komisji Europejskiej.

Reklama

Bruksela musi zatwierdzić przesłany jej plan. Jeśli tego nie uczynni, przewoźnik będzie musiał oddać pożyczone jeszcze w grudniu 2012 roku 400 milionów złotych. Według ekspertów, będzie to równoznaczne z upadkiem spółki.

LOT w 68 procentach należy bezpośrednio do Skarbu Państwa, 25 procent udziałów ma TFI Silesia, a prawie 7 procent akcji mają pracownicy. Firma w ubiegłym roku przewiozła prawie 5 milionów pasażerów.

IAR/PAP
Dowiedz się więcej na temat: linie lotnicze | PLL LOT | Polskie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »