Luksus obrywa przez pandemię
Trwająca pandemia źle wpływa na rynek towarów luksusowych. W porównaniu do ubiegłego roku wartość sprzedanych dóbr skurczyła się o 23 proc. i wyniosła 217 mld euro. To największy spadek w historii - wynika z raportu międzynarodowej firmy doradczej Bain & Company.
W poprzednich latach rynek towarów luksusowych rósł głównie dzięki popytowi generowanemu przez zamożnych obywateli Chin. To oni podczas podróży zagranicznych najchętniej zaopatrywali się w drogie towary. Z powodu pandemii kupujący ograniczyli wydatki a kraje wprowadziły restrykcje w podróżowaniu. Od marca spadek sprzedaży dotknął wszystkie grupy towarów luksusowych. Najbardziej jednak - rynek dóbr osobistych, takich jak odzież, biżuteria i kosmetyki. Kupno ubrań i zegarków spadło o jedną trzecią, obuwia - o 12 proc. Mniej ucierpiały zakupy biżuterii, bo producenci szybko przestawili się na sklepy internetowe dzięki czemu nie stracili ważnych dla nich klientów z Chin.
Z powodu pandemii w tym roku ucierpiały wszystkie największe rynki sprzedaży oprócz Państwa Środka. Jest to jedyny kraj, w którym wzrósł popyt na produkty premium i to prawie o połowę (45 proc.). Dla porównania, w Europie skurczył się o 36 proc. a w Stanach Zjednoczonych o 26 proc. Autorzy raportu wskazują, że Chińczycy stanowią teraz prawie 30 proc. konsumentów segmentu premium. I szacują, że w 2025 roku Państwo Środka stanie się największym rynkiem towarów luksusowych świata, a tamtejsi kupujący będą stanowić połowę wszystkich klientów marek premium.
Autorzy raportu zwracają uwagę, że pandemia przyspieszyła rozwój e-commerce towarów luksusowych. Ich wartość sprzedawana w 2020 roku przez internet wzrosła z 33 mld euro do 49 mld euro. Eksperci Bain & Company prognozują, że za 5 lat internet stanie się głównym kanałem sprzedaży dla dóbr luksusowych.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
ew