Magnat medialny i bankier chuliganem? Grozi mu pięć lat więzienia

Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej przedstawił biznesmenowi Aleksandrowi Lebiediewowi zarzuty chuligaństwa, a także pobicia szefa Mirax Group Siergieja Polońskiego.

Do zdarzenia doszło 16 września ubiegłego roku podczas telewizyjnego talk-show. Za wzmieniony w zarzutach czyn grozi mu do pięciu lat więzienia. Lebiediew, magnat medialny i bankier, utrzymuje, że jest na celowniku Kremla z powodu krytycznego stosunku do prezydenta Władimira Putina. Na czas dochodzenia śledczego właściciel opozycyjnej wobec Kremla "Nowej Gazety" musi opuścić Moskwę. Na swoim blogu Lebiediew napisał, że podczas debaty musiał użyć siły, ponieważ Poloński zachowywał się w sposób agresywny. "W krytycznej sytuacji nie miałem wyboru" - napisał milioner.

Sprawdź bieżące informacje z rynku mediów na stronach Biznes INTERIA.PL

Lebiediew będzie sądzony z tego samego paragrafu co dziewczyny z zespołu rockowego Pussy Riot. W sierpniu sąd skazał je na dwa lata więzienia za kontrowersyjny występ w soborze Chrystusa Zbawiciela w Moskwie.

Biznes INTERIA.PL na Facebooku. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

IAR/PAP
Dowiedz się więcej na temat: zarzut | zarzuty | magnat | biznesmen
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »