Mamy trzecią nadwyżkę na świecie

Pieniądze, jakie Polska otrzyma od Hiszpanów za sprzedaż uprawnień do emisji CO2, będzie można przeznaczyć na poprawę efektywności energetycznej np. w fabrykach - uważa prof. Politechniki Warszawskiej, sekretarz Społecznej Rady Narodowego Programu Redukcji Emisji Krzysztof Żmijewski. Hiszpanie zapłacą Polsce 25 mln euro.

Premier Donald Tusk poinformował wczoraj po spotkaniu z szefem hiszpańskiego rządu Jose Louisem Rodriguezem Zapatero, iż dzięki polsko-hiszpańskiej umowie o sprzedaży uprawnień do emisji CO2 Polska może uzyskać sporo środków na inwestycje związane z ochroną środowiska.

"Będzie wolno nam zamienić np. technologię w fabryce ze starej na nową. Natomiast nie możemy budować fabryki pod hasłem, że ta nowa będzie efektywna i w związku z tym zbudujemy jeszcze jedną hutę stali" - powiedział PAP Żmijewski.

"To jest szczególnego rodzaju produkt, którego nie możemy zużyć w kraju. Są dwa wyjścia - albo się zmarnuje, albo sprzedamy za granicę - innej możliwości nie ma" - zaznaczył profesor.

Reklama

Polska ma trzecią co do wielkości nadwyżkę jednostek CO2 na świecie, po Rosji i Ukrainie. Jest to ok. 500 mln jednostek za lata 2008-2012. Liczba ta jest efektem redukcji gazów cieplarnianych przez Polskę o 30 proc. w porównaniu z 1998 r., podczas gdy zobowiązanie naszego kraju wynikające z Protokołu w Kioto wynosiło 6 proc. Jeszcze w tym roku Polska ma podpisać kolejną umowę na sprzedaż uprawnień do emisji CO2 - z Irlandią.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: CO2 | trzecia | trzeciej
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »