Mandatowa luka w prawie

Reporter RMF odkrył prawną nieścisłość, która powoduje, że kierowcy mogą uniknąć płacenia mandatów wkładanych za wycieraczki ich samochodów, np. za złe parkowanie.

W tej sprawie istnieje spór prawny. Ci, którzy o tym sporze wiedzą, składają odwołania od egzekucji mandatów do Samorządowego Kolegium Odwoławczego.

Takich spraw jest jednak niewiele. Prezes SKO mówi, że w ciągu roku trafiają trzy lub cztery tego typu sprawy: To są sprawy, które mają charakter wyjątkowy - uważa Andrzej Matan.

W postępowaniu egzekucyjnym obowiązuje tzw. zasada skargowości - jeżeli ktoś zaskarży tak nałożoną karę, kolegium musi takie odwołanie rozpatrywać. Przed kolegium odwoławczym wszystkie sprawy kończą się tak samo - umorzeniem postępowania. Kierowcy przed kolegium zazwyczaj tłumaczą się, że nie parkowali w danym miejscu samochodem lub pożyczyli auto i nie pamiętają, komu. To wystarczy, by wygrać sprawę.

Reklama

Luka pojawia się wtedy, gdy za wycieraczkę naszego samochodu wkładany jest mandat lub wezwanie do zapłaty; na druku nie ma naszego nazwiska, a jedynie numer rejestracyjny pojazdu. Takiej formy doręczenia nie przewiduje żaden kodeks i mandat nie może być dowodem w sprawie. Na dokumencie powinno być nazwisko ukaranego, a druk trzeba potwierdzić podpisem. W przeciwnym wypadku sprawa skazana jest na umorzenie.

Nasze informacje potwierdzają prawnicy. Reporter RMF Roman Osica rozmawiał o tym prawnym niedopatrzeniu z karnistą z Uniwersytetu Warszawskiego, doktorem Janem Kochanowskim:

RMF FM
Dowiedz się więcej na temat: reporter | RMF | złe parkowanie | łuk | kierowcy | wycieraczki | kolegium | luka | luke
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »