Marcinkiewicz na saksach dostał kopa

Nie tylko zwykli Polacy emigrują w poszukiwaniu lepszych zarobków. Również ci "niezwykli" wybierają pracę poza granicami naszego kraju, by tam zostać docenionymi pod względem finansowym oraz... ambicjonalnym. Były premier, były kandydat na stanowisko prezesa największego banku polskiego PKO BP rozpoczął właśnie pracę w Londynie. Jednym słowem - premier na saksach...

W centrum biznesowym Europy były premier czuje się jak ryba w wodzie. Jak minęły jego pierwsze dni za dyrektorskim biurkiem Europejskiego Banku Odbudowy l Rozwoju? - sprawdzał to dziennik "SuperExpress".

Zaraz po wyjściu z samolotu w jego oku pojawił się słynny błysk. - To wspaniale miasto! Daje szansę i stawia nowe wyzwania. To daje mi kopa! Jestem szczęśliwy, że tu jestem - nie krył fascynacji Marcinkiewicz w rozmowie z "SE"

Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju mieści się w centrum londyńskiego City. - Tutaj pracuje 300 tys. osób! Czuję się tu jak nowo narodzony - zaciera ręce eks premier.

Reklama

- Tu wszystko trzeba liczyć razy 6! Najdroższe jest jedzenie i mieszkania - narzeka kazimierz Marcinkiewicz. - Na razie wynajmuję mieszkanie w północnym Londynie. Ceny w sklepach też powalają. Chleb - 6 zł. piwo - 18 zł. hamburger nawet 30 zł! - zwierza się "SuperExpressowi".

Marcinkiewicz jednak powodów do narzekań nie ma. Za rok pracy dostanie 105 tys. funtów, czyli 609 tys. zł! Do tego dodatek mieszkaniowy! Nic dziwnego, że były premier już główkuje jak do Anglii ściągnąć rodzinę.

Kadencja Marcinkiewicza w radzie dyrektorów w EBOiR-ze upływa w 2009 roku. Co stanie się za dwa lata, nie wie nawet on!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: PKO BP SA | Kazimierz Marcinkiewicz | kopa | Marcinkiewiczowie | saksy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »