Marże deweloperskie najwyższe w całej Europie. "Z tym trzeba skończyć"
- Marże deweloperskie w Polsce są najwyższe w całej Europie, sięgające ponad 30 proc. Z tym trzeba skończyć, bo państwo nie powinno się dokładać do zarabiania przez deweloperów w taki sposób - powiedziała ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz na antenie TVP Info. Polityczka Polski 2050 nie złagodziła swojego krytycznego stanowiska odnośnie forsowanego przez Donalda Tuska "Kredytu na start". Poinformowała również, że rząd "myśli nad pakietem rozwiązań mieszkaniowych".
Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz nie chciała odpowiedzieć wprost, czy jej zdaniem "Kredyt zero procent" wjedzie w życie. - Był zły program poprzedników, który doprowadził do wzrostu cen mieszkań. Nie powielajmy go, tylko doprowadźmy, żeby ceny mieszkań się ustabilizowały - powiedziała na antenie publicznego nadawcy.
Zdaniem ministry funduszy i polityki regionalnej, ceny mieszkań muszą przestać rosnąć, żeby było na nie stać obywateli.
- Wzrost cen mieszkań został wywołany m.in. tym, że wprowadzono dopłaty do kredytów. To sprawia, że rośnie popyt, nie rośnie podaż, do tego wzrasta cena mieszkań, a kredyt są większe. Jedynymi osobami, które zyskują, są deweloperzy - zauważyła Pełczyńska-Nałęcz.
Jak poinformowała polityczka Polski 2050, rząd chce zaproponować również inne rozwiązania. - Myślimy nad pakietem rozwiązań mieszkaniowych. Mój sprzeciw wobec programu "Kredyt na start" jest jednoznaczny i on zdominował debatę, ale są też rozwiązania dobre - powiedziała. - Moim celem są mieszkania dostępne na własność lub tani wynajem - dodała.
Zdaniem Pełczyńskiej-Nałęcz jest wiele sposobów, w jaki można poprawić sytuację w mieszkalnictwie. - Więcej budownictwa społecznego na tani wynajem z możliwością wykupu po cenach komercyjnych czy dostępność gruntów, a także ściślejsza współpraca z samorządami - dodała.
Ministra funduszy wskazała, że problem mieszkalnictwa jest palący, również z punktu widzenia demograficznego. - Musimy stwarzać takie warunki, żeby ludzie chcieli zakładać rodziny i mieć dzieci. Z badań wynika, że takim fundamentalnym czynnikiem jest własne mieszkanie - wyjaśniła.
Zdaniem Pełczyńskiej-Nałęcz sytuacji na rynku nieruchomości nie poprawia fakt, że wiele lokali przeznaczanych jest na najem krótkoterminowy. Stwierdziła, że "musi on zostać wyciągnięty ze szarej strefy".
- Nie chodzi o to, żeby wyeliminować dobre biznesy, z których ludzie korzystają, jeżdżąc na wakacje. Chcemy wyjąć lokale z szarej strefy, stworzyć rejestr, a następnie dać samorządowcom mieszkania, żeby na poziomie lokalnym podejmowali decyzje - powiedziała. - Są miasta, gdzie jest z tym ogromny problem i mieszkańcy chcieliby go rozwiązać. Są też inne miasta, gdzie ten najem krótkoterminowy świetnie działa jako biznes - dodała.
Ministra funduszy dodała, że prace nad rejestrem mieszkań udostępnianych w ramach krótkiego wynajmu obecnie toczą się w ministerstwie sportu i turystyki. Pierwsze zmiany mogą wejść w życie najwcześniej w 2026 roku.
Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz w trakcie wywiadu poinformowała również, że prace nad średniookresową strategią rozwoju już się rozpoczęły - ma zostać gotowa do 2035 roku, a pierwszy dokument ma zostać przyjęty przez rząd w przyszłym roku.
- Zdiagnozowaliśmy główne cele, którymi są demografia, bezpieczeństwo rozumiane szeroko (cyberbezpieczeństwo, stabilność instytucji, odporność na kataklizmy), a także: konkurencyjna gospodarka (opłacalna transformacja) i rozwój w wielu miejscach Polski - powiedziała. - U nas 55 proc. PKB generowane jest nie w wielkich ośrodkach miejskich, tylko na prowincji i tak powinno pozostać - dodała.
Pełczyńska-Nałęcz podała również, że do tej pory z KPO spłynęło 27 mld zł środków, z PFR wypłacono 6,5 mld zł, a do końca roku spodziewane są kolejne 40 mld zł. Podpisano także 600 tys. umów w ramach KPO, zarówno z dużymi firmami, jak i mniejszymi podmiotami (pieniądze dla gospodarstw domowych na OZE).
Trwają również negocjacje na temat przesunięcia terminu na wykorzystanie wszystkich środków z KPO. - Chcielibyśmy przesunąć termin o pół roku, aby można było rozliczać projekty nawet do końca 2026 lub początku 2027 roku - zapowiedziała Pełczyńska-Nałęcz.