Masowe zwolnienia w CIA. "Sygnał dla przeciwników Trumpa"
Donald Trump rozpoczął reformę Centralnej Agencji Wywiadowczej. Jej zasadniczą częścią są masowe zwolnienia. Jak podaje "Wall Street Journal", CIA zaoferowała prawie wszystkim swoim pracownikom rozwiązanie stosunku pracy. Na tym jednak nie koniec, bowiem wstrzymane mają zostać procesy rekrutacyjne. Dziennik podaje, że ma to być sygnał dla przeciwników Trumpa, żeby "szukali pracy gdzie indziej".
Centralna Agencja Wywiadowcza (CIA) zaoferowała prawie wszystkim swoim pracownikom rozwiązanie stosunku pracy - poinformował amerykański dziennik "Wall Street Journal". Według administracji USA ma to związek z reformą agencji mającą na celu dostosowanie jej do priorytetów prezydenta Donalda Trumpa.
CIA zaproponowała swoim pracownikom odejście przy otrzymywaniu przez kolejne osiem miesięcy wynagrodzenia i benefitów pracowniczych. Podobny komunikat otrzymała znaczna część pracowników administracji cywilnej.
Jak podaje amerykański dziennik, celem reformy w CIA, którą rozpoczęła przeprowadzać administracja Trumpa, jest redukcja zatrudnienia w agencjach federalnych.
CIA rozpoczęła nie tylko proces zwolnień, ale również zamroziła procesy rekrutacyjne. Te znajdujące się już na zaawansowanym etapie "zostaną prawdopodobnie unieważnione, jeśli kandydaci nie będą posiadać doświadczenia odpowiedniego dla nowych celów agencji" - powiedział "WSJ" doradca nowego dyrektora CIA Johna Ratcliffe’a. Obejmują one m.in. wojnę handlową prowadzoną przez Trumpa i konkurencję z Chinami.
"Urzędnicy administracji Trumpa powiedzieli, że oferty mają również na celu zasygnalizowanie tym, którzy sprzeciwiają się programowi Trumpa, aby znaleźli pracę gdzie indziej" - odnotował dziennik. Natomiast według doradcy Ratcliffe'a zwolnienia mają według nowego kierownictwa "utorować drogę do utworzenia bardziej agresywnej agencji szpiegowskiej".
