Obraz Jana Matejki nawiązuje do sporu, przez który król Bolesław Śmiały popadł w konflikt z możnowładcami i biskupem Stanisławem. W 1079 roku władca nakazał zabicie biskupa i poćwiartowanie jego ciała. Zgodnie z legendą, zamordował go własnoręcznie w kościele na Skałce, kiedy biskup celebrował mszę.
Według wersji przyjętej przez malarza, przyczyną konfliktu było rozwiązłe życie króla i jego związek z Krystyną, żoną niejakiego Mścisława. Przedstawiona na obrazie scena rozgrywa się w królewskiej alkowie. Z lewej strony malarz uwidocznił biskupa wskazującego palcem na niebo i grożącego królowi potępieniem przez Kościół. A z prawej, za szkarłatną kotarą siedzi para kochanków: ubrany w zbroję król oraz w swobodnej pozie Krystyna.

Jan Matejko przypisywał niezwykle ważną rolę świętemu Stanisławowi, patronowi Polski. Biskup pokazuje się w chmurach na niebie w "Bitwie pod Grunwaldem", ukończonej rok po namalowaniu wystawianej na aukcję pracy. Eksperci podkreślają, że wbrew panującej opinii, Matejko malował nie tyle "ku pokrzepieniu serc", co z myślą o poruszeniu polskich sumień. Historia konfliktu Bolesława Śmiałego z biskupem krakowskim oraz męczeńska śmierć Stanisława i jego późniejszy kult mogłyby potwierdzać tę tezę.
Obraz "Święty Stanisław karcący Bolesława Śmiałego" w 1921 roku można było oglądać na wystawie w Paryżu. Potem, przez lata, był uznawany za zaginiony. Został odnaleziony 12 lat temu. Od tego czasu znajdował się w rękach prywatnych. Obrazów Matejki z motywami historycznymi w rękach prywatnych jest bardzo niewiele, dlatego wystawienie pracy na aukcję jest prawdziwą rzadkością. Ostatnim takim obrazem było "Zabicie Wapowskiego" sprzedane w 2017 roku za 3,7 mln złotych, uwzględniając opłaty aukcyjne.
Od 31 maja (najbliższy poniedziałek) obraz można będzie oglądać na wystawie "Sztuka Dawna. XIX wiek, Modernizm, Międzywojnie" w siedzibie Domu Aukcyjnego DESA Unicum. Razem z nim zawisną płótna Jana Malczewskiego - ucznia Matejki, Olgi Boznańskiej, Wojciecha Weissa i Meli Muter. Wszystkie prace trafią na licytację.
Ewa Wysocka