Media: Nord Stream zawiesza plan budowy kolejnych nitek gazociągu
Konsorcjum Nord Stream zawiesza plan budowy kolejnych nitek Gazociągu Północnego z powodu niskich cen energii - podało we wtorek Szwedzkie Radio.
- Rynek gazu bardzo się zmienił w ciągu zaledwie ostatnich dwunastu miesięcy, co sprawiło, że potrzebujemy dokonać trochę głębszej analizy - powiedział Szwedzkiemu Radiu doradca Nord Stream Lars Groenstedt. Według niego, "akcjonariusze (Nord Stream), a w szczególności Gazprom, oczekują czegoś w rodzaju normalizacji, bardziej stabilnych cen w dłuższym okresie".
- Budując gazociąg trzeba mieć pojęcie, jak będę się kształtować ceny przynajmniej przez następne 20 lat - podkreślił przedstawiciel Nord Streamu. Groenstedt nie ukrywa, że na niepewność na światowym rynku energetycznym wpływ ma wzrost wydobycia gazu łupkowego w Stanach Zjednoczonych. Nord Stream od konsultacji społecznych w Visby na Gotlandii wiosną tego roku rozpoczął przygotowania do uzyskania pozwoleń na budowę gazociągu na dnie Bałyku w szwedzkiej strefie ekonomicznej. Do końca tego roku spółka miała złożyć szwedzkim władzom wniosek o oddziaływaniu inwestycji na środowisko.
Według pierwotnych planów, w zależności od zapotrzebowania do 2016 roku miały powstać jedna lub dwie dodatkowe nitki gazociągu.
Pierwsza nitka Gazociągu Północnego na dnie Morza Bałtyckiego została uruchomiona w listopadzie 2011 roku, a druga - jesienią ub. roku. Każda z nich ma przepustowość 27,5 mld metrów sześc. surowca rocznie. Daje to ponad 55 mld metrów sześc. gazu w skali roku.
Liczący 1224 kilometry morski odcinek magistrali zaczyna się od tłoczni Portowaja koło Wyborga, a kończy się w okolicach Greifswaldu we wschodnich Niemczech. Gazociąg Północny służy do przesyłania gazu z Rosji przez Morze Bałtyckie bezpośrednio do Niemiec.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze